Pegaz widzi wszystko

Maciej Legutko

GN 31/2021 |

publikacja 05.08.2021 00:00

Międzynarodowe śledztwo dziennikarskie wykazało, że rządy czterdziestu krajów świata są w posiadaniu oprogramowania szpiegowskiego, które w niezauważalny sposób potrafi przejąć kontrolę nad telefonem śledzonej osoby.

Siedziba NSO Group, firmy sprzedającej oprogramowanie Pegasus. JACK GUEZ /afp/east news Siedziba NSO Group, firmy sprzedającej oprogramowanie Pegasus.

Fikcja literacko-filmowa poruszająca tematy totalnej inwigilacji staje się faktem, a to za sprawą szpiegującego oprogramowania Pegasus. Produkt oferowany przez izraelską firmę NSO według jej przedstawicieli przeznaczony jest do „walki z terroryzmem”. Międzynarodowe śledztwo kilkunastu redakcji z różnych krajów świata i Amnesty International wykazało jednak, że z Pegasusa najchętniej korzystają autorytarne reżimy i nadużywający władzy politycy, a celem są wszyscy ich potencjalni przeciwnicy: opozycjoniści, dziennikarze, obrońcy praw człowieka, przywódcy innych krajów. Posiadacze Pegasusa są w stanie bez śladu ataku przejąć pełną kontrolę nad telefonem wybranej do inwigilacji osoby. Dziennikarze twierdzą, że około 50 tysięcy osób, z prezydentem Francji na czele, śledzono (lub wybrano do śledzenia) przy użyciu oprogramowania firmy NSO.

nie zostawia śladów

„Co można zrobić, żeby to powstrzymać? Szczerze mówiąc – nic” – tak ocenia skuteczność Pegasusa koordynujący śledztwo z ramienia Amnesty International Claudio Guarnieri. Pierwsza wersja oprogramowania NSO, stworzona w 2011 r., hakowała telefony jak „tradycyjne” wirusy – po kliknięciu przez użytkownika w zainfekowany e-mail lub SMS. Natomiast najnowsze wersje Pegasusa nie potrzebują nawet błędu wykonanego przez namierzoną osobę. Szpiegowskie oprogramowanie wnika do telefonów przez luki w systemie operacyjnym Android bądź należącym do Apple’a systemie iOS. Wykorzystuje też popularny komunikator WhatsApp (do zhakowania wystarczało wykonanie połączenia telefonicznego, które nawet nie musiało zostać odebrane). Spółka akcyjna WhatsApp, należąca obecnie do Facebooka, w 2019 r. wytoczyła proces firmie NSO za wykorzystanie jej komunikatora do inwigilowania.

Ofiara Pegasusa nie wie, że telefon zostaje całkowicie przejęty. Izraelskie oprogramowanie nie tylko pozwala wydobyć wszystkie dane z urządzenia (kontakty, SMS-y, e-maile), ale też śledzi lokalizację jego posiadacza oraz wykorzystuje mikrofon i kamerę do podsłuchiwania i nagrywania.

Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.