Gospodarka fit?

Tomasz Rożek

GN 31/2021 |

publikacja 05.08.2021 00:00

„Fit” oznacza z angielskiego mniej więcej „pasować”. Mówiąc o kimś, że jest „fit”, mamy na myśli osobę zdrową, wysportowaną i szczupłą. Fit for 55 to nowy, bardzo szeroki program Unii Europejskiej mający na celu dopasowanie gospodarki do redukcji gazów cieplarnianych o 55 proc. do 2030 roku.

Konferencja prasowa po prezentacji w Brukseli programu gospodarczego Fit for 55. Dursun Aydemir /Anadolu Agency/ABACAPRESS/pap Konferencja prasowa po prezentacji w Brukseli programu gospodarczego Fit for 55.

W połowie lipca Komisja Europejska przedstawiła główne założenia programu gospodarczego Fit for 55, który ma dostosować unijną gospodarkę do redukcji emisji gazów cieplarnianych. Zgodnie z założeniami programu do 2030 roku Unia ma emitować o 55 proc. mniej gazów, niż emitowała w 1990 roku.

Podwyższający się poziom gazów cieplarnianych (takich jak np. CO2) jest zdaniem naukowców źródłem zmian klimatycznych. Te z kolei przekładają się na występowanie coraz wyższych temperatur, na podnoszenie poziomu wody w morzach i oceanach oraz na występowanie coraz bardziej gwałtownych zdarzeń pogodowych. Unia Europejska od wielu lat jest na czele organizacji, które postulują ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. Program Fit for 55 jest kolejną inicjatywą, która ma do tego doprowadzić.

Rezygnacja z węgla

Fit for 55 to pakiet zreformowanych i nowych dyrektyw i rozporządzeń UE. Jedni twierdzą, że zaprezentowane propozycje są za mało odważne, inni (jak europoseł Jacek Saryusz-Wolski) uważają, że pakiet uderzy w biedne kraje, których gospodarki oparte są na węglu, i że czeka nas społeczna rewolta. Nawet bez nowego programu Polska – z różnych przyczyn – powinna i musi odchodzić od węgla. Powinna, bo polski węgiel jest coraz głębiej – jest więc droższy, a skoro mamy kupować rosyjski surowiec, znika podstawowy argument przemawiający za korzystaniem z węgla – energetyczna niezależność. Polska powinna odchodzić od węgla, bo spalanie go (jakakolwiek byłaby jego cena) rujnuje środowisko naturalne. Każdy, kto mieszka na Śląsku, jest w stanie zauważyć i szkody górnicze, i dewastację krajobrazu, którego rekultywacja kosztuje krocie. Wreszcie Polska musi odchodzić od węgla z powodu kierunku, jaki dawno temu obrała cała Unia. Złośliwi powiedzą, że dotyczy to całej Unii poza Niemcami, którzy węgla używają. Już teraz nasza gospodarka jest na drodze dekarbonizacji, choć patrząc na to, jak wiele przed nami, można powiedzieć, że w zasadzie znajdujemy się na początku tego procesu. Jeśli patrzymy na temat ze śląskiej perspektywy, trzeba powiedzieć, że stopniowa rezygnacja z węgla rodzi obawy o przyszłość regionu. Tymczasem powinniśmy się zastanowić nad przyszłością nie regionu, lecz całego kraju. Energetyka nie jest jedynym źródłem gazów cieplarnianych, są nimi także transport, rolnictwo czy przemysł.

Dostępne jest 34% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.