"Czyste kopalnie"? Niezupełnie

PAP |

publikacja 30.08.2021 11:22

Kanadyjska Alberta wskazywana jako potencjalne nowe zagłębie kopalni kryptowalut.

Bitcoin ccnull.de Bilddatenbank / CC 2.0 Bitcoin

Do Kanady przenoszą się z Chin kopalnie kryptowalut, a prowincja Alberta jest ostatnio opisywana w kanadyjskich mediach jako potencjalne nowe ich zagłębie. Tymczasem mieszkańcy gminy Sturgeon County w tej prowincji doprowadzili do zamknięcia lokalnej kopalni bitcoinów. Przyczyną był hałas generatorów prądu.

Alberta Utilities Commission (AUC), urząd regulacyjny w Albercie, który nadzoruje produkcję i dostarczanie energii elektrycznej, gazu i wody, wszczęła dochodzenie po skargach mieszkańców Sturgeon County na hałas. W efekcie firma Link Global Technologies musiała zawiesić działalność części swoich kopalni kryptowalut.

Mieszkańcy Sturgeon County, położonego na północny zachód od miasta Edmonton, już od zeszłego roku informowali o problemie. W końcu zorientowali się, że źródłem hałasu są cztery kontenery należące do Link Global Technologies, firmy z siedzibą w Vancouver, która zainstalowała na terenie nieczynnego szybu gazowego kopalnię bitcoinów. Teren wydzierżawiono od firmy MAGA Energy z Calgary, a sprzęt podłączono do generatorów prądu zasilanych gazem. W efekcie jesienią ub.r. mieszkańcy okolicznych domów zaczęli mieć problemy z uciążliwym brzęczeniem. Jak opisywały media, Link Global Technologies nie poinformował sąsiadów o swoim działaniu.

Kopalnie kryptowalut wykorzystują w swoich "szybach" sprzęt komputerowy do dużych obliczeń algorytmów generujących kryptowaluty. Link Global Technologies podaje, że "dostarcza infrastruktury i doświadczenia w operacjach digital mining i hostingu danych".

Firma z Vancouver uruchomiła niewielką elektrownię, co w Albercie jest dozwolone, ale - jak napisała w komunikacie AUC - działalność jej instalacji "przekroczyła i najprawdopodobniej nadal będzie przekraczać dozwolone prawem normy nocnego hałasu". Jak wynika z komunikatu zamieszczonego w czwartek przez Link Global Technologies na portalu Baystreet.ca, firma ta ma w Albercie nie jedną, a przynajmniej trzy kopalnie bitcoinów i od czwartku decyzją AUC dwie z nich zostały czasowo zamknięte. Ta, na którą skarżyli się mieszkańcy, ma zostać przeniesiona.

Media cytowały ekspertów, którzy z jednej strony wskazywali na możliwość wtórnego wykorzystywania szybów gazowych i nieużytkowanej obecnie infrastruktury energetycznej. W samej Albercie - jak podawał publiczny nadawca CBC - takich nieczynnych szybów jest prawie 200 tys.

W ostatnich miesiącach kanadyjskie media opisywały Albertę jako potencjalne nowe zagłębie kopalni kryptowalut, szczególnie gdy trzy miesiące temu rząd Chin podjął decyzję o zawieszeniu działalności firm specjalizujących się w tej działalności. Jak wówczas pisał Reuters, działające w Chinach kopalnie kryptowalut dostarczały ok. 70 proc. ich światowej "produkcji". Agencja cytowała wówczas chińskich specjalistów, którzy wskazywali zarówno na problemy ze spekulacją na kryptowalutach, jak i na duże zużycie energii, co jest sprzeczne z celami Pekinu dotyczącymi neutralności energetycznej.

Wiele kopalni kryptowalut działa od lat w Quebecu i według danych dostawcy energii Hydro Quebec takich firm jest w prowincji 90. Jak podawał portal Theweathernetwork.com, np. w grudniu ub.r. firmy te zużyły tyle energii, co 65 tys. domów.

W Albercie zaczęli pojawiać się w ostatnich latach prowadzący "wydobywczy" biznes. Kopalnia kryptowalut mieści się np. w Medicine Hat od 2018 r., gdy ustawiono tam 56 kontenerów ze sprzętem. Dwa tygodnie temu amerykańska Black Rock Petroleum Company informowała o planach przeniesienia nawet do miliona sztuk sprzętu komputerowego z Chin do m.in. Calgary. Jak szacują eksperci, milion komputerów to około jednej trzeciej wszystkich prowadzących obliczenia w "kopalniach" kryptowalut na świecie i sprzęt ten zużywał od 10 do nawet 30 proc. całej elektryczności produkowanej w elektrowniach gazowych Alberty.

W maju br. firma Neptune Digital Assets, również zajmująca się kryptowalutami, informowała, że we współpracy z właśnie Link Global Technologies zamierza uruchomić kopalnię kryptowalut korzystającą w 90 proc. z energii słonecznej.

Eksperci podnoszą jednak kwestię wpływu na środowisko zużycia dużych ilości energii przez cyfrowe "kopalnie". Analityk i ekonomista specjalizujący się w kryptowalutach Alex de Vries mówił CBC, że emisje gazów cieplarnianych spowodowanych przez zużycie energii przez kopalnie kryptowalut są już większe niż skala ograniczenia tych emisji w związku z używaniem samochodów elektrycznych.

Z Toronto Anna Lach