Amazonka najdłuższa!

Tomasz Rożek

publikacja 27.01.2011 19:14

W końcu dokładnie określono źródło Amazonki. No i zmierzono, że jest najdłuższą rzeką świata. To zła wiadomość dla Nilu. Spadł na drugą pozycję.

Amazonka najdłuższa! marek.krzystkiewicz / CC 2.0 Amazonka

Pomiary długości rzeki nie byłyby możliwe, gdyby nie określono punktu, w którym się zaczyna. A to wcale nie musi być proste. Sytuacja, gdy ze skały tryska jedno źródełko, zapoczątkowując najpierw strużkę, strumyk, rzeczkę, aż w końcu rzekę, jest stosunkowo rzadka. Często wiele różnych cieków zlewa się w jeden. Który z tych „różnych” jest źródłem? Zdarza się, że rzeka wypływa z podmokłych terenów, które ciągną się kilometrami. No ale gdzie w takim razie jest początek rzeki? Może się zdarzyć i tak, że są dwa źródełka i dwie rzeczki łączące się w pewnym momencie w jedną. Tylko która z tych dwóch jest rzeką właściwą?

Ta, która niesie więcej wody, czy ta, która jest dłuższa? A może ta, która ma lepiej ukształtowane koryto (w rzeczywistości pod uwagę bierze się wiele czynników, także te trzy wymienione). I ostatni z kłopotliwych wariantów. Jak określić, co jest rzeką, a co dopływem w sytuacji, w której rzeki podobnej wielkości, niosące wodę z dużego obszaru, łączą się ze sobą, aż w końcu stworzą jedną rzekę. Jak tutaj odróżnić dopływ od rzeki głównej? Tak właśnie jest w przypadku Amazonki, którą, w górnym biegu, tworzy aż 200 różnych dopływów. By wśród tej plątaniny znaleźć rzekę właściwą, trzeba latami prowadzić pomiary ilości niesionej przez każdy z tych cieków wody. Latami, bo ilość wody w rzece może się sezonowo zmieniać. Gdy na jakimś obszarze wystąpi susza, rzeki przezeń płynące poniosą mniej wody niż zwykle, ba, mogą w ogóle wyschnąć. A to nie powód, żeby je całkowicie ignorować w obliczeniach.

Jeden z kajakiem, drugi naukowo
Od dawna wiedziano, że Amazonka jest rzeką niezwykłą. O tym, że jest najdłuższa, wiedzieliśmy… dzięki Polakom. Oni też odkryli źródła Amazonki. Jeden to Jacek Pałkiewicz, który w 1996 roku dotarł wysoko w Andy, a drugi – Piotr Chmieliński, uczestnik wyprawy z 1985 roku. Ten drugi nie tylko do źródeł Amazonki dotarł, ale dodatkowo od samych jej źródeł do ujścia rzeki do Atlantyku spływał kajakiem (zajęło mu to 8 miesięcy). W początkowym biegu rzeki, gdy ta była jeszcze na tyle wąska, że kajak się w niej nie mieścił, Chmieliński go niósł. Pałkiewicz przeprowadził badania hydrologiczne, które pozwoliły naukowo dowieść prawdziwości odkrycia.
Obydwaj panowie toczą spór o to, który z nich jest odkrywcą – czy ten, który pierwszy tam był, czy ten, który pierwszy udowodnił odkrycie naukowo.

Pozostawiając jednak kłótnie w rodzinie (Polaków) na boku, można powiedzieć, że źródło Amazonki odkrył Polak. Najnowsze badania satelitarne ostatecznie przyznały rację polskiemu odkrywcy (którykolwiek z tych dwóch panów nim był). Jak doniosło peruwiańskie Towarzystwo Geograficzne w Limie, źródłem Amazonki jest strumień Apacheta, wypływający ze zbocza góry Quehuisha w Andach. Odpowiednich pomiarów (z orbity) dokonał koreański satelita KOMPSAT-2. Na ich podstawie dokładne pomiary długości rzeki zrobili naukowcy z brazylijskiego Instytutu, Badań Kosmicznych. Ich zdaniem Amazonka ma 7040 km długości. Ponad 200 km więcej niż Nil.

Rzeka z płatków śniegu
Choć ostateczne potwierdzenie i źródła, i długości rzeki płynącej w poprzek całej Ameryki Południowej to kwestia ostatnich kilkunastu dni, o tym, że Amazonka niesie najwięcej wody ze wszystkich ziemskich rzek, wiedziano już wcześniej. Ma też największe na świecie dorzecze (zbiera wodę z powierzchni około 7 mln km kw. W swoim dolnym biegu Amazonka ma szerokość do 100 km! Przy ujściu do Atlantyku rozdziela się na ponad 200 odnóg. To rozdzielenie ma miejsce około 350 km od oceanu. Amazonką płynie nawet 300 tysięcy m szesc. wody na sekundę. To tak dużo, że ogromny obszar Atlantyku w miejscu, w którym rzeka do niego wpada, jest słodkowodny.

Przeskoczmy teraz ponad 7000 tys. kilometrów na zachód, do źródła rzeki giganta. Amazonka rozpoczyna się… w śniegach wysokich partii Andów. Gór, które leżą na zachodnim wybrzeżu Ameryki Południowej. Na wysokości 5190 metrów n.p.m. znajduje się góra Quehuisha, a u jej podnóża lodowiec i wieczna zmarzlina. To tutaj zaczyna się największa rzeka świata. Podróżnik i uczestnik wyprawy Piotra Chmielińskiego z 1985 roku Joe Kane tak opisywał to miejsce: „Źródłem Amazonki nie jest jeden konkretny stawek lub pojedyncza bryła lodu; jest nim całe otoczenie, cała siatka upleciona ze strumyków. Z pewnością są nim zwały lodu i jezioro McIntire, ale również mgła, wiatr, szczyty gór i delikatna koronka błota i trawy, rozciągająca się na zboczach. Posypało śniegiem. Czy te płatki nie są pierwszymi kroplami Amazonki? Czy da się oddzielić śnieg od strumyka, lód od powietrza, wiatr od słońca?”.