Odkryto trzecią planetę wokół Proxima Centauri

PAP |

publikacja 12.02.2022 05:57

Odkrycie trzeciej planety w układzie Proxima Centauri, czyli najbliższym względem naszego Układu Słonecznego, ogłosił międzynarodowy zespół astronomów. O odkryciu poinformowało Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO).

Proxima Centauri Proxima Centauri
Tak wygląda w krążącym po ziemskiej orbicie teleskopie Hubbla
ESA/Hubble & NASA / CC 3.0

Proxima Centauri to gwiazda położona najbliżej Słońca. Dzieli nas od niej dystans 4,24 lat świetlnych. Znana jest od 1915 roku.

Niemal równo sto lat od odkrycia - w 2016 roku - dowiedzieliśmy się o tym, że Proximę Centauri okrąża planeta o nazwie Proxima Centauri b (lub w skrócie Proxima b). Obiekt ma masę porównywalną do Ziemi i obiega swoją gwiazdę co 11 dni. Pierwsze podejrzenia co do jej istnienia naukowcy mieli już kilka lat wcześniej i zorganizowali specjalną kampanię obserwacyjną, aby uzyskać przekonujące dowody. Potem w 2019 roku wykryto drugą planetę (Proxima Centauri c), dużo większą, z kategorii tzw. superziem, o masie 7 razy większej niż Ziemia i na dużo rozleglejszej orbicie (okres orbitalny 1928 dni, czyli ponad 5 lat). Jej istnienie potwierdzono w 2020 roku.

Teraz naukowcy uzyskali dowody, że w systemie znajduje się też trzecia planeta, Proxima Centauri d. Obiekt ten jest niewielką planetą mającą ćwierć masy Ziemi. Krąży w odległości około czterech milionów kilometrów od swojej gwiazdy. Gdybyśmy porównali to do Układu Słonecznego, jest to mniej niż jedna dziesiąta dystansu Merkury-Słońce. Na pełny obieg wokół gwiazdy planeta potrzebuje zaledwie pięciu dni.

Do obserwacji wykorzystano Bardzo Duży Teleskop (VLT) pracujący w Obserwatorium Paranal w Chile i należący do Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO). Dane zbierano przy pomocy bardzo precyzyjnego spektrografu ESPRESSO. Istnienie planety wywnioskowano na podstawie analizy ruchu gwiazdy do przodu i do tyłu względem nas, który można badać na podstawie pomiaru przesunięć linii widmowych. Technika ta zwana jest metodą prędkości radialnych. Sygnał był niezwykle słaby - wpływ przyciągania grawitacyjnego Proximy d jest tak mały, że powoduje ruch Proximy Centauri na poziomie około 40 centymetrów na sekundę (1,44 km/h).

"To osiągnięcie jest niesamowicie ważne. Pokazuje, że technika prędkości radialnych ma potencjał wykrycia populacji niezbyt masywnych planet, takich jak nasza własna, co do których sądzimy, że powinny być najpowszechniejsze w naszej galaktyce i które mogą potencjalnie posiadać życie w formie takiej, jakiej znamy na Ziemi" - wskazał Pedro Figueira, naukowiec zajmujący się instrumentem ESPRESSO w ESO w Chile.

Grupą badawczą kierował Joao Faria z portugalskiego Instytutu Astrofizyki i Nauk Kosmicznych. Wyniki badań naukowcy opublikowali w czasopiśmie "Astronomy & Astrophysics".