Gdy w środku upalnego lata trafi się dzień zimniejszy, natychmiast w mediach społecznościowych wybucha dyskusja o tym, że ocieplenia klimatu nie ma, bo gdyby było, zimne dni nie zdarzałyby się. To o tyle dziwne, że często osoby, które w ten sposób widzą złożony temat, jakim jest zmiana klimatu, twierdzą, że naukowcy klimat obserwują za krótko, by jednoznacznie stwierdzić, że on się ociepla. Za krótko to – ich zdaniem – kilkaset lat, bo różnymi sposobami od tak dawna mierzy się różne parametry wskazujące na zmiany klimatu. Setki prac naukowych dla wielu są jednak mniej przekonujące niż wyjątkowo mroźna zima albo zimny dzień w środku lata. Sprawdzenie trendów zmian temperatury zajmuje kilka minut, no ale po co sprawdzać, skoro ręce świerzbią do napisania czegoś w internecie?

Podobnie jest z suszą. Celem kampanii społecznej, o której wyżej napisałem miało być zwrócenie uwagi na problem. W Polsce jest on bardzo istotny, ponieważ jesteśmy krajem w dużej części rolniczym. Wszystko było przygotowane, ale kampania nie ruszyła z powodu prognozy. Tak jak gdyby wiosenne deszcze rozwiązały raz na zawsze narastający latami problem niedoboru wody w Polsce.

Gdy piszę ten felieton, za oknem króluje wiosna. Temperatura jest wysoka, a niebo czyste i błękitne. Tylko ziemia jest sucha i twarda jak skała. W niektórych regionach Polski wprowadzono zakaz wchodzenia do lasów z powodu dużego ryzyka wybuchu pożarów. O tej porze roku powinno być wilgotno, ale coraz częściej jest bardzo sucho. Gdy Państwo czytają ten felieton, pogoda być może jest już inna. Prognozy mówią o tym, że mają się pojawić deszcze. One nie zmienią jednak długoletniego trendu, a ten powinien zmuszać do refleksji i do podejmowania konkretnych działań, w zasadzie na każdym szczeblu administracji, ale także w naszych domowych gospodarstwach. Dla wielu susza jest tematem abstrakcyjnym, gdy za oknem pada deszcz. Chciałbym rzeczywiście, żeby tak było, niestety nie jest. A sprawdzenie tego, wyszukanie danych dotyczących opadów i wilgotności gleby zajmuje kilka minut. Nie warto czekać, aż wybuchnie kolejny pożar, warto działać, by nie wybuchł. Chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że nie zawsze przed tym pożarem pojawia się wyraźny dym. Szczególnie, gdy za oknem pada deszcz. •