Cukrzyca a ryzyko zgonu na raka

PAP |

publikacja 05.03.2011 16:24

Cukrzyca dotąd była kojarzona głównie z zawałami serca i udarami mózgu. Teraz do listy schorzeń, które mogą być związane z tą chorobą, trzeba będzie też dopisać nowotwory złośliwe - informuje najnowsze wydanie "New England Journal of Medicine" (NEJM).

Cukrzyca a ryzyko zgonu na raka Jill A. Brown / CC 2.0

Emanuele Di Angelantonio z Britain Cambridge University prześledził 97 badań, którymi na całym świecie objęto 820 tys. osób. Jego zdaniem, wynika z nich, że cukrzyca o 25 proc. zwiększa ryzyko zgonu z powodu raka trzustki, wątroby, jelita grubego, a nawet raka płuca. Wiele jednak zależy od tego jak choroba jest kontrolowana. U chorych źle leczonych, ze zbyt wysokim poziomem glukozy, ryzyko śmierci z powodu nowotworów złośliwych jest jeszcze wyższe.

Niestety, takich chorych jest wciąż bardzo dużo. Przekonują o tym badania jakie w tym samym czasie w biuletynie Światowej Organizacji Zdrowia opublikował dr Stephen Lim z Institute for Health Metrics and Evaluation University of Washington w Seattle. Wynika z nich, że w USA aż 90 proc. osób w wieku powyżej 35 lat cierpiących na tzw. cukrzycę dorosłych ma zbyt duży poziom glukozy we krwi oraz zbyt wysokie ciśnienie tętnicze i cholesterol.

W Polsce jest niewiele lepiej. Z raportu "Cukrzyca. Ukryta pandemia. Sytuacja w Polsce", opublikowanego w 2010 r. podczas XX Forum Ekonomicznego w Krynicy, wynika, że w naszym, kraju 77 proc. chorych ma podwyższone ciśnienie krwi. A u 70 proc. diabetyków ma zbyt wysokie stężenie glukozy we krwi (oceniane za pośrednictwem pomiaru poziomu tzw. hemoglobiny glikowanej HbA1c).

Według zaleceń Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego poziom HbA1c nie może przekraczać 7 proc., a w niektórych grupach chorych powinien nawet być poniżej 6,5 proc. W Polsce taki poziom hemoglobiny glikowanej osiąga jedynie 26 proc. pacjentów z cukrzycą typu 2 (dorosłych) i mniej niż 6 proc. pacjentów z cukrzycą typu 1.

Wielu diabetyków nie jest w ogóle leczonych, bo cukrzyca wykrywana jest zbyt późno. Najczęściej udaje się ją zdiagnozować dopiero po 8 latach rozwoju. Efekt jest taki, że na prawie 2,5 mln chorych, ponad 750 tys. jeszcze nie wie o swej chorobie i nie podejmuje żadnego leczenia. U niektórych z tych osób pierwszym objawem cukrzycy może być zawał serca lub udar mózgu.

Nic dziwnego, że w rankingu Euro Consumer Diabetes Index z 2008 Polska znajduje się dopiero na 25. miejscu (na 30 ocenianych krajów) pod względem jakości opieki diabetologicznej.

Na całym świecie na cukrzycą choruje już 285 milionów osób. Powoduje ona prawie tyle samo zgonów co AIDS i będzie ich coraz więcej. Międzynarodowa Federacja Diabetologiczna (International Diabetes Federation) alarmuje, że w ciągu najbliższych 20 lat odsetek chorych na cukrzycę w populacji dorosłych wzrośnie z 9 proc. do około 11 proc.