Marsjańska wiewiórka

Bartosz Walter

GN 49/2022 |

publikacja 08.12.2022 00:00

Rozpoczął się kolejny etap misji łazika Perseverance. Chodzi o zebranie próbek marsjańskich skał, które później zostaną dostarczone na Ziemię.

Marsjański łazik Perseverance. nasa Marsjański łazik Perseverance.

Popularny mit głosi, że wiewiórki przygotowują sobie przed zimą wiele schowków z zapasami, ponieważ później nie mogą sobie przypomnieć ich położenia. Z tego powodu zbierają nadmiar pożywienia, aby – nawet jeżeli o części zapomną – przetrwać chłody. Tak naprawdę takie zachowanie nie wynika jednak z zapominalstwa tych sympatycznych gryzoni, bo pamięć mają całkiem niezłą. Jest to raczej efekt ich nadmiernej zapobiegliwości: nie są w stanie z góry ocenić, czy zima będzie mroźna i długa, więc na wszelki wypadek przygotowują się na najgorsze. Jednak abstrahując od faktycznej motywacji rudych zwierzątek, faktem jest, że pochowane żołędzie czy orzechy często pozostają nietknięte.

I właśnie teraz w rolę takiej wiewiórki wcielił się marsjański łazik Perseverance, który od niemal dwóch lat eksploruje powierzchnię Czerwonej Planety. Wcześniej rozsławiły go loty pierwszego pozaziemskiego minihelikoptera o nazwie Ingenuity, a teraz nadszedł czas na realizację kolejnego ważnego celu misji. Chodzi o zebranie próbek marsjańskich skał, które zostaną dostarczone na Ziemię. Oczywiście sprawa dotyczy życia na tej planecie.

Jest czy go nie ma?

Pytanie o istnienie życia na Marsie (obecnie lub w przeszłości) rozpala wyobraźnię ludzi od ponad stu lat. Wówczas dzięki obserwacjom prowadzonym za pomocą niedoskonałych teleskopów zasugerowano, że na powierzchni planety istnieją sieci kanałów wypełnionych wodą służące do transportu albo nawadniania suchych obszarów równikowych. Dostrzeżono, że kanały wyznaczone były w liniach prostych, a zatem z pewnością nie mogły powstać przypadkiem, i uznano, że musiała zbudować je cywilizacja porównywalna z ziemską. Dopiero na początku XX wieku dokładniejsze pomiary dzięki lepszym instrumentom dowiodły, że domniemane kanały są wynikiem złudzenia optycznego wzmocnionego… ludzką skłonnością do doszukiwania się w nieostrych obrazach nieistniejących w rzeczywistości wzorców. Rozstrzygającego dowodu dostarczyła sonda Mariner 4, która w 1965 roku wykonała z bliska zdjęcia pustynnej powierzchni Marsa. Z całą pewnością nie było na niej nic, co przypominałoby kanały.

Jednak dużo ważniejsza kwestia niż ta wyżej omówiona dotyczy obecności na Czerwonej Planecie wody. Wprawdzie obecnie jej tam nie ma, jednak wiele śladów geologicznych wskazuje, że w przeszłości Mars był wręcz zalany wodą. Co się z nią stało? Istnieją na ten temat dwie hipotezy: albo woda z powodu nikłego pola grawitacyjnego i magnetycznego planety została „wywiana” w przestrzeń kosmiczną, albo wręcz przeciwnie – uwięziona w skałach w postaci uwodnionych związków chemicznych. To właśnie ta druga możliwość jest najbardziej interesująca. Skoro woda w jakiś sposób została uwięziona w skale, być może da się ją stamtąd uwolnić, dostarczając potencjalnym przyszłym astronautom podstawowego środka do życia. Dlatego właśnie badania geologiczne stały się najważniejszym celem dla wielu marsjańskich misji. Od czterech lat eksplorację skorupy planety prowadzi lądownik InSight, wyposażony m.in. w nazywane „kretem” wiertło, przy którym pracowali także polscy naukowcy. Jego zadaniem było wywiercenie wąskiego i głębokiego na 5 m otworu, by pobrać z niego materiał skalny. Niestety, wiertło ugrzęzło w sypkim urobku i nadzieje na poznanie geologii Marsa zakończyły się fiaskiem.

W związku z tym zadanie łazika Perseverance, będące elementem dużo bardziej skomplikowanej misji, nabiera szczególnego znaczenia. Nie chodzi bowiem jedynie o zdobycie próbek i poddanie ich prostym testom bezpośrednio na Marsie, ale o zabranie ich na Ziemię, gdzie możliwości ich analizy będą znacznie większe. W tej chwili realizowane jest pierwsze zadanie, polegające na zebraniu i zabezpieczeniu próbek. Perseverance ma na pokładzie 43 specjalne, szczelnie zamykane pojemniki na skały. Aby zminimalizować ryzyko uszkodzenia lub zagubienia części z nich, w oczekiwaniu na powrót na Ziemię będą one przechowywane w dwóch miejscach: wewnątrz łazika oraz, dodatkowo, w osłoniętym miejscu o wdzięcznej nazwie Three Forks (ang. trzy widelce), znajdującym się w kraterze Jezero. Ukształtowanie tego zagłębienia wskazuje, że w jego pobliżu przed miliardami lat płynęła rzeka, dlatego spodziewamy się, że w tamtejszych skałach mogły pozostać ślady z tamtych czasów. Próbki są starannie dobierane, aby zapewnić ich zróżnicowanie oraz uniknąć zanieczyszczenia innymi skałami. Obecnie Perseverance zebrał już 14 próbek, a docelowo ma ich być 38.

W poszukiwaniu wody

Największym wyzwaniem będzie jednak dostarczenie próbek na Ziemię. Misja o nazwie MSR (Mars Sample Return) będzie skomplikowana i liczyć będzie wiele etapów. Najpierw na Marsa poleci lądownik Sample Retriever Lander, mający na pokładzie m.in. niewielką rakietę oraz parę helikopterów. To on za pomocą robotycznego ramienia przejmie z Perseverance zebrane próbki, a gdyby okazało się to niemożliwe, użyje w tym celu helikopterów. Próbki zostaną umieszczone w rakiecie, która następnie poderwie się i wyniesie je na orbitę. Tam będą oczekiwały na kolejny pojazd, nazywający się Earth Return Orbiter, który wystartuje z Ziemi w 2027 roku. Jego zadaniem będzie bezpieczne przetransportowanie zebranych substancji na orbitę Ziemi. Stamtąd zostaną zwyczajnie „zrzucone” i swobodnie opadną na jedną z amerykańskich pustyń. Jeżeli zatem wszystko się powiedzie, w 2033 roku marsjańskie skały znajdą się w rękach badaczy. Ryzyko jest jednak spore, bo każdy błąd w przekazaniu próbek z jednego pojazdu do drugiego może oznaczać koniec misji. Lecz w przypadku sukcesu być może poznamy przeszłość Czerwonej Planety, odnajdziemy ślady wody i znajdziemy sposób na stworzenie warunków do życia na Marsie dla grupy astronautów.•

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.