Przywracanie oddechu

ks. Sławomir Czalej

GN 24/2011 |

publikacja 16.06.2011 00:15

Może być dobroczynny lub zabójczo toksyczny. Niszczy nowotwory, goi rany, ale potrafi też wybuchnąć płomieniem. Tlen na usługach medycyny.

Przywracanie oddechu ks. Sławomir Czalej Komory okrągłe, w których naprężenia są mniejsze, powstały w stoczni w Szczecinie. Cały czas są sprawne

Krajowy Ośrodek Medycyny Hiperbarycznej w Gdyni powstał ponad 15 lat temu dzięki uporowi dr. n. med. Zdzisława Sićki i przyjaznej atmosferze Instytutu Medycyny Morskiej i Tropikalnej, przy którym hiperbaria istnieje. Jest pierwszym tego typu ośrodkiem w Polsce, porównywalnym z najlepszymi w Europie i na świecie.

„Niezbyt” głębokie zanurzenie

Do komory o grubych stalowych ścianach wchodzi 7 osób. Członkowie gdyńskiego klubu płetwonurków „Koral” i – jak zawsze obowiązkowo – lekarz. To tylko trening nurkowy. Śmiechy, chichy, no bo któż z nich nie był na głębokości 30 metrów… Wpierw kontrolne zejście na 3 metry. Ciasno i gorąco. Przedmuchujemy nosy i wyrównujemy ciśnienia. Co chwila następuje charakterystyczne „pyknięcie” w uszach. Jedna z naszych koleżanek zachowuje się niespokojnie – widać, że czuje ból. Ma problemy z uszami. Doktor Jacek Kot, adiunkt w tutejszym ośrodku, melduje osobie, która nas spręża, że natychmiast „wynurzamy się”. Nie oznacza to jednak nagłego spuszczenia powietrza. Wyobraźmy sobie sytuację, gdy nagle odkręcamy gazowany napój i po chwili jesteśmy mokrzy. W przypadku niekontrolowanego wyjścia na powierzchnię zamiast wody na zewnątrz ciała byłaby krew, a w środku popękane pęcherzyki płucne. Na głębokości 30 m ciśnienie wewnątrz organizmu wynosi aż 4 atmosfery. Dla porównania: w kole samochodu osobowego są zwykle dwie!

W Polsce ośrodków hiperbarycznych jest pięć, a planuje się kolejne. Są to jednak placówki małe i „jednowątkowe”. – Gdyński ośrodek jest unikatowy, bo możemy tu leczyć każdą przypadłość, a więc także poszkodowanych nurków. Mamy też ośrodek intensywnej terapii – wyjaśnia dr Kot.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.