Rozśpiewana ryba

Ewa Nieckuła

GN 30/2011 |

publikacja 28.07.2011 00:15

Jedną z najgłośniejszych ryb jest Porichthys notatus, gatunek żyjący u zachodnich wybrzeży Stanów Zjednoczonych. Samce budują gniazda w szczelinach skał i pod kamieniami, a gdy lokum jest gotowe, zaczynają wielogodzinne wokalne popisy.

Porichthys notatus east news/Visuals Unlimited, Inc./David Wrobel Porichthys notatus

Rozśpiewany tłum samców buczy jak gigantyczny ul. Ten, który śpiewa najgłośniej, ma największe szanse na przywabienie samicy. Podstawowy narząd rybiego słuchu to tzw. linia boczna – kanalik, który ciągnie się wzdłuż ciała od głowy do ogona. Niewielkie otworki w skórze i łuskach łączą go z otoczeniem.

Fala dźwiękowa docierająca do ryby oddziałuje na włoski czuciowe, znajdujące się w podskórnym kanaliku. Włoski wzbudzają impulsy nerwowe, które dochodzą do mózgu. Samce Porichthysa mogą jednocześnie wyśpiewywać miłosne serenady i ich słuchać.

Tuż przed wydaniem dźwięku z mózgu ryby płynie impuls blokujący wrażliwość ucha. Zewnętrzne odgłosy są odbierane tylko w tych krótkich okresach, kiedy samiec milczy. Ucho wewnętrzne i mózg są idealnie dostrojone do dźwięków rybiej mowy.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.