Chmury rozszyfrowane

Tomasz Rożek

GN 38/2011 |

publikacja 22.09.2011 00:15

Z najnowszych badań przeprowadzonych przez międzynarodowy zespół fizyków wynika, że Słońce ma dużo większy wpływ na ziemski klimat, niż dotychczas sądzono.

Chmury rozszyfrowane HENRYK PRZONDZIONO Słońce otwiera i zamyka nad nami parasol z chmur

Człowiek, wykorzystując paliwa kopalne, zwiększa ilość dwutlenku węgla w atmosferze. To z kolei powoduje, że część energii słonecznej zamiast z Ziemi ulatywać w przestrzeń kosmiczną, jest tutaj zatrzymywana. No i mamy ocieplenie klimatu, czyli wzrost temperatur, który prowadzi do całej serii nieszczęść, z topnieniem lodowców i podnoszeniem się poziomu wód włącznie. Można by się rzeczywiście bać, gdyby ten obraz był prawdziwy. Tymczasem to pomieszanie faktów, przypuszczeń i interpretacji, które z nauką mają niewiele wspólnego. Podstawowym problemem jest udowodnienie, że działalność człowieka (w tym wspomniana produkcja CO2) ma znaczący wpływ na ziemski klimat. Właśnie stwierdzono, że ludzie na to, co dzieje się w atmosferze, wpływają w znacznie mniejszym stopniu, niż dotychczas sądzono.

Na początku był pyłek

Sprawę badali fizycy pracujący w międzynarodowym ośrodku fizyki cząstek w CERN pod Genewą w Szwajcarii. Wybudowano tam symulator, w którym badano tworzenie się chmur. Chmury mają ogromny wpływ na ziemski klimat. Przenoszą ogromne ilości wody, przysłaniają Słońce, a czasami izolują Ziemię jak gruba kołdra. Niektóre wpływają na podnoszenie się temperatur, inne na obniżanie. Wiedziano, że w superczystym powietrzu szanse na powstanie chmury są minimalne. Musi być pyłek, chociażby najmniejszy, albo niewielkie ziarenko piasku. Często wystarczy cząsteczka kwasu siarkowego czy amoniaku. Cokolwiek, o co mogą się zaczepić pierwsze cząsteczki wody. Im więcej pyłków (zwanych jądrami kondensacji) w atmosferze, tym większe prawdopodobieństwo powstawania chmur. Dotychczas uważano, że działalność przemysłowa człowieka zwiększa ilość pyłów w atmosferze (co akurat jest faktem), a więc wpływa na powstawanie obłoków. I tutaj właśnie myliliśmy się.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.