• Anonim (konto usunięte)
    13.03.2020 14:01
    Zamykanie granic chyba nie ma sensu o tyle, że zarażą też Polacy wracający zza zagranicy. Co z nimi zrobić? Każdego na 14 dni kwarantanny?
    • marbie
      13.03.2020 14:02
      Chyba nie ma lepszego sposobu :(
      • Anonim (konto usunięte)
        13.03.2020 14:04
        No to sobie to wyobraź? 14 dni w zamknięciu, bez rodziny. Jak areszt. I teraz pytanie gdzie zamykać i jak zapewnić jedzenie?
      • marbie
        13.03.2020 14:12
        No to sobie wyobraź, bez rodziny do końca życia. Od dowożenia żywności jest obrona cywilna.
      • marbie
        13.03.2020 14:13
        A poza tym Tomaszu, jak ktoś prowadzi życie zagranica, "rodzina" to 14 dni psychicznie go nie zabije.
      • Anonim (konto usunięte)
        13.03.2020 14:22
        Logistyka, powiedzmy 1000 osób, każdy oddzielny pokój z pełną izolacją dla wirusów. No i niestety (dla wielu) świat dziś jest otwarty i Polacy (na całe szczęście) potrafią z tego korzystać. Zamykanie ich za karę w jakiś gettach to chory pomysł.
      • marbie
        13.03.2020 14:25
        "Zamykanie ich za karę w jakiś gettach to chory pomysł." Jak zwykle przejawiasz skłonności do przesady. Karą to by dla mnie było, jakbym musiał patrzeć na konającego ojca, bo mnie duma uniosła.
      • Anonim (konto usunięte)
        13.03.2020 14:31
        W Niemczech maja być testy drive-in z jednodniowym wynikiem. O wiele skuteczniejszy pomysł niż zamykanie na 14 dni każdego kto przekroczy granicę. Uczmy się od tych, co potrafią opanować pandemię.
        ps. w sumie patrząc na mapy zakażeń to należy zamknąć moje miasto, aby się tutaj wirus nie pałętał. I profilaktycznie wszystkich niezameldowanych odsyłać do ich miejsc zameldowania.
      • marbie
        13.03.2020 14:34
        "O wiele skuteczniejszy pomysł niż zamykanie na 14 dni każdego kto przekroczy granicę. Uczmy się od tych, co potrafią opanować pandemię." A jeszcze wczoraj broniłeś tezy Merkel, że 70 % Niemców może zachorować.
      • marbie
        13.03.2020 14:35
        "ps. w sumie patrząc na mapy zakażeń to należy zamknąć moje miasto, aby się tutaj wirus nie pałętał. I profilaktycznie wszystkich niezameldowanych odsyłać do ich miejsc zameldowania." To Twoja wizja, nie pana Tomasza.
      • Anonim (konto usunięte)
        13.03.2020 14:47
        Ale moja wizja jest tak samo absurdalna jak zamykanie dziś granic. To trzeba było robić dwa tygodnie temu. Dziś wirus jest w Polsce i zamknięcie granic nic nie zmieni. Niestety brak testów powoduje, że tak naprawdę nie wiemy kto już jest zarażony i zaraża innych.
        Dla 80% chorych przebieg jest podobny do łagodnej grypy.

        I tak, 70% populacji świata (nie tylko Niemców) może zachorować. To nie jest teze Merkel, tylko naukowców zajmujących się tematem.
    • marbie
      13.03.2020 15:18
      https://fakty.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/aktualnosci/news-pandemia-koronawirusa-czy-kwarantanna-ma-sens-statystyka-dow,nId,4379651#iwa_source=special Proszę, tu jest artykuł być może Twojego pracodawcy.
  • saherb
    13.03.2020 14:10
    Może zrobić na odwrót? Chorych wysyłać gdzieś na jakąś wyspę...
    • marbie
      13.03.2020 14:23
      Wyślesz swojego konającego dziadka? Nie błaznuj.
      • Anonim (konto usunięte)
        13.03.2020 14:32
        Równie dobry pomysł jak przymusowy areszt dla powracających.
      • marbie
        13.03.2020 14:37
        Czasem mam wrażenie, że wypisuje to "robot".
      • Anonim (konto usunięte)
        13.03.2020 14:50
        Jakie tezy, takie na nie odpowiedzi. Ale wyobraź sobie, że ktoś dziś leci pożegnać sie z umierającym (i to nie na ten wirus) swoim rodzicem, a Ty mówisz mu, ze ma 14 dni spędzić w areszcie. Albo jeszcze gorzej, nawet go nie wpuścisz do kraju. Tak w praktyce wygląda ta "troska" którą tutaj pokazujesz.
      • marbie
        13.03.2020 15:08
        Człowieku, to nie troska, to brutalne realia mogą być. Cenisz bardziej swoje zdanie, od życia ludzi?
      • marbie
        13.03.2020 15:11
        Lepszy pogrzeb bez pożegnania, niż dziesięć następnych. Kończę dyskusję, bo to znowu kopanie z "koniem".
      • Anonim (konto usunięte)
        13.03.2020 15:18
        Różnica jest chyba taka, że ja będąc w grupie podwyższonego ryzyka powinienem bardziej od Ciebie panikować. Ale wybieram jednak opcję myślenia i przewidywania, także konsekwencji choćby przymusowego aresztu dla kilku tysięcy podróżnych. I to nie aresztu domowego, bo mija się zdecydowanie z celem.
        I nie życzę Tobie, abyś nie mógł pożegnać się z najbliższymi, bo wiem jakie to może nieść skutki.
      • marbie
        13.03.2020 16:19
        Daleki jestem od paniki. Różnica jest taka, że ja dla osób podwyższonego ryzyka, mogę siedzieć w "areszcie" jak to nazywasz. Mam rozumieć, że pochwalasz zachowanie italskiej młodzieży, co to zamiast w "areszcie" to w pubie siedzieli?
  • CSOG
    13.03.2020 14:52
    Z tymi zakupami robionymi DOTYCHCZAS "na zapas". to może nie był taki głupi pomysł? Celowo wyakcentowałem słowo dotychczas, mając na myśli kiedy przypadków było mniej a wirus mało rozpowszechniony. Komuś, kto w bezpiecznym okresie zrobił zapasy, łatwiej jest
    "NIE WYCHODZIĆ Z DOMU".

    I nie chodzi tu o żadną panikę związaną ze strachem przed niedoborem żywności, a zwykły pragmatyzm, który mówi, że jak mam czegoś zapas w domu, to
    NIE MUSZĘ Z DOMU WYCHODZIĆ,
    aby to kupić. Obecnie trzeba wyjść i można jedynie te
    WYJŚCIA OGRANICZAĆ DO NIEZBĘDNEGO MINIMUM.
    • Anonim (konto usunięte)
      13.03.2020 14:56
      Niestety nie zrobisz zapasów chleba, świeżych warzyw etc. Sklepy osiedlowe są względnie bezpieczne o ile nie ma tam jakiś kolejek. Nie podajmy więc w jakąś absurdalną paranoję.
      ps1. ilość zmarnowanego, czy co gorsza jedzonego przeterminowanego jedzenia będzie wielka.
      ps2. duch w narodzie nie ginie, bo wśród papieru toaletowego i skrzynek mleka w kartonach były tez trunki procentowe.
      • CSOG
        13.03.2020 15:12
        Mało precyzyjnie się wyraziłem. Jeżeli wiem, że mam w domu mąkę, ziemniaki, mrożonki, przetwory domowej produkcji i coś tam jeszcze, to nie szwendam się po sklepie z miną zoombie rozglądając się co tu by ewentualnie jeszcze. Robię karteczkę z tym co mi niezbędne na trzy dni, staram się być w sklepie jak najkrócej i jak najrzadziej. Nie oszukujmy się, mamy dziś lodówki, zamrażarki. Świerże warzywa, pieczywo, czy nabiał nie ma dziś tak krótkich terminów przydatności żeby była konieczność codziennych spacerów po sklepach do jakich jesteśmy przyzwyczajeni "w czasach pokoju" :) :)
      • marbie
        13.03.2020 15:14
        "ps1. ilość zmarnowanego, czy co gorsza jedzonego przeterminowanego jedzenia będzie wielka." Obyś miał rację.
      • Anonim (konto usunięte)
        13.03.2020 15:22
        @CSOG - można zamknąć się w mieszkania i zachorować mimo to. Bo wielu ma choćby psa, którego te kilka razy dziennie musi wyprowadzić. Wielu musi iść do pracy. Śmieci też trzeba wyrzucić, mieszkanie wywietrzyć.A nie wiesz, czy sąsiad nie zaraża. Ten wirus jest o tyle paskudny, że trzyma się długo na przedmiotach.
        Niema 100% pewności, że się uchronisz, natomiast faktycznie mądrze jest nie tylko zresztą teraz robić sobie listę zakupów i unikać kolejek przy kasach.

        A przy okazji - ostatnio tak się zastanawiałem, jak to jest z listami poleconymi podczas kwarantanny.
      • marbie
        13.03.2020 16:23
        "A przy okazji - ostatnio tak się zastanawiałem, jak to jest z listami poleconymi podczas kwarantanny." To naprawdę, trudny orzech do zgryzienia. Rozumiesz co to jest rozłożyć w czasie? Tak właśnie działają kredyty jeden bierze kilku jednego dnia wpłaca ratę. Tak samo zadziała kwarantanna. Dziesięciu zachoruje i podobna ilość wyzdrowieje. Zwolni się respirator, będzie kolejne życie uratowane. We Włoszech poszło lawinowo.
      • Anonim (konto usunięte)
        13.03.2020 16:28
        W polskim prawie pismo awizowane przez 14 dni uważa się za doręczone. Będąc na kwarantannie raczej trudno jest to pismo odebrać, więc wbrew temu co piszesz to jest poważny problem.
      • marbie
        13.03.2020 17:27
        Denat też będzie miał problem?
      • marbie
        13.03.2020 17:28
        Sorry ale jaki problem taki sarkazm. Ręce opadają człowieku.
      • Anonim (konto usunięte)
        13.03.2020 18:32
        Widać, że nie znasz życia i problemów ludzi dorosłych. Denta nie, ale jego rodzina np. może nie mieć mieszkania. Albo co gorsza jak przeżyje to będzie ponosił skutki nie wynikające z jego winy.
  • KRM
    13.03.2020 15:23
    Panie Tomaszu. Może zamiast robić drugi doktorat (tym razem z medycyny) warto byłoby zaprosić do swojego bloga jakiegoś sensownego socjologa albo medioznawcę. Może ktoś taki opowiedziałby Panu i nam w jaki sposób narasta społeczne panika, jak przeradza się w histerię i co wspólnego z tym wszystkim mają dziennikarze. W ostatnim czasie niemal każdy polski bloger postanowił zostać wirusologiem albo epidemiologiem. Nie ma za to chętnych do pogłębiania wiedzy o zachowaniach ludzi w dobie kryzysu społecznego, w obliczu strachu. Być może jakiś historyk przypomniałby jakie były skutki takich sytuacji w przeszłości. A jeśli pragnie Pan oglądać wojsko na rogatkach miast to zawsze można poprosić rodziców żeby wyciągnęli albumy z fotografiami z zimy 1981/82.
    • Anonim (konto usunięte)
      13.03.2020 15:30
      Najlepsze jest to, że wielu dziś chce zamknięcia granic, przymusowej kwarantanny dla przyjezdnych, ale równolegle otwartych kościołów. No i sami w panicznym pędzie w tych kolejach w sklepach....
      No i ciekawe skąd to wojsko, skoro jak jeden się zarazi to jednostka do kwarantanny na 14 dni.
      • Anonim (konto usunięte)
        13.03.2020 16:31
        Mnie boli? Poważnie?
        jako człowiek chory mam taką dyspensę niejako z mocy prawa kanonicznego. Ale jak mnie zarazi moje dziecko, które nie miało do tej pory dyspensy, to przez resztę życia będzie się zastawiać czy warto było iść do kościoła i stracić ojca.
      • marbie
        13.03.2020 16:36
        Pomyłka z gwiazdką :)
      • marbie
        13.03.2020 16:36
        Nikt nie kaze Ci dziecka posyłać. Piszesz tak bo nienawidzisz katolickiego kościoła.
      • Anonim (konto usunięte)
        13.03.2020 16:40
        Dziecko jak nie pójdzie na niedzielną Mszę św. zaciąga na siebie grzech śmiertelny. Oczywiście sytuacja od wczoraj jest inna, ale 8 marca np. było tak jak piszę.
        A co do reszty Twojego komentarza to się tylko uśmiechnę z politowania.
      • marbie
        13.03.2020 17:23
        "Dziecko jak nie pójdzie na niedzielną Mszę św. zaciąga na siebie grzech śmiertelny." I wszystko jasne. Zdrowia życzę. Skończ wreszcie udawać katolika. P.S. jak już tak się "martwisz" dzieci też otrzymały dyspensę .
      • Anonim (konto usunięte)
        13.03.2020 18:30
        @Marbie - dodaj dyspensę od najbliższej niedzieli. A próby dyskredytowania to brak argumentów merytorycznych.
    • dirk
      13.03.2020 18:28
      Pamiętam świadomie wszystkie kryzysy i zakręty od roku 1970. Działy się rzeczy różne, trudne, krwawe, czasem nawet prowokacje obliczone na wywołanie społecznego buntu i zaproszenie Wielkiego Brata z pomocą, jak morderstwo Ks. Jerzego. Puste sklepy, kartki, zimy stulecia, bez prądu i c.o., itd itp. I CO? W żadnej z tych sytuacji nie zauważyłem społecznej ani nawet grupowej histerii, paniki,itd. Polacy mają chyba nerwy ze stali, nijak nie pasują do teorii pożal się Boże socjologów. Ani nawet psychologów, choć ci bardziej fachowi byliby to w stanie wyjaśnić nikogo nie strasząc. We wszystkich tych przypadkach dało się zauważyć jedynie nastrój powagi, wyciszenia, próby racjonalnego działania, na ile się da. No więc zniknęły dziś ze sklepowych półek mydła, denaturat, makarony i fasolka w sosie pomidorowym w słoikach. Działanie zrozumiałe i racjonalne, zasługujące nawet na uznanie i sprzyjające ograniczeniu epidemii. Nikt się jednak o te towary nie bije, nie demoluje sklepów ani nie rozwala magazynów. W panikę to czasami wpadała ta raczej nie nasza władza, strzelając do bezbronnych ludzi. Ale czego miały bać się miliony? Na analizie zachowań Polaków można robić wciąż nowe i odkrywcze doktoraty a nawet habilitacje, u przyczyn mogą leżeć też cechy wcale nie najchwalebniejsze, może nawet brak wyobraźni, bierność, brak cywilnej odwagi, obojętność czy znieczulica, nasz naród jak lawa... Naprawdę mało co go potrafi poruszyć, czy porwać, choć nieraz powinno, w tę dobrą stronę oczywiście. Jednak ten wewnętrzny ogień dobra wciąż się tli, i potrafi się w ekstremalnych sytuacjach przebić przez plugawą skorupę. Taki to dziwny naród, trudno jest być Polakiem, a zarazem to wielkie szczęście, powtarzam wielkie szczęście od Boga, być właśnie nim a nikim innym.
      • marbie
        13.03.2020 18:36
        Dziękuję.
      • marbie
        13.03.2020 18:37
        Przykład dziennikarski z rana radio bielsko: już ponad połowa setki zachorowań. To jest język polski, czy strachu? Ale lepiej to brzmi niż ponad pięćdziesiąt.
      • marbie
        13.03.2020 18:39
        Radiowa trójka gość audycji - już prawie 100 przypadków, lepiej brzmi niż ponad sześćdziesiąt.
      • Anonim (konto usunięte)
        13.03.2020 18:42
        MZ mówił ostatnio o spodziewanym tysiącu do końca przyszłego tygodnia.
      • marbie
        13.03.2020 18:47
        To różnica spodziewać się, a nadmuchiwać.
      • Anonim (konto usunięte)
        13.03.2020 19:13
        Teraz jest 68, prawie pewnym jest że do poniedziałku będzie ponad 100. Czepianie się słówek jest czepialstwem.
  • Anonim (konto usunięte)
    13.03.2020 15:42
    I aby domknąć temat - wczoraj poszukiwano pasażerów lotu z Londynu z 8 marca, czyli kiedy podobno procedury na lotniskach działały. wczoraj zamknięto szkoły, przedszkola, kina, teatry ale dopiero po informacji o śmierci pacjentki z Poznania episkopat postanowił zmienić zasady, ale w sposób którego nie da się skomentować.
    Ale nieustannie słychać, ze nie trzeba robić testów np. każdemu powracającemu czy osobom mającym potencjalny kontakt z chorymi.
    • CSOG
      13.03.2020 15:57
      testów chyba nie ma dla wszystkich.
      Warto też pamiętać o czym powtarzają wielokrotnie w wielu wiadomościach, że nie o zmniejszenie liczby zarażonych walczymy a o rozłożenie zarażeń w czasie co pozwoli służbie zdrowia zachować wydolność.
      • Anonim (konto usunięte)
        13.03.2020 16:32
        Zauważ, że nie mając wiedzy kto jest zarażony epidemia przyspieszy.
    • marbie
      13.03.2020 17:25
      "Ale nieustannie słychać, ze nie trzeba robić testów" Chyba w TVN. Cały czas dążą do uzyskania szybkich testów. Nie siej propagandy.
    • dirk
      13.03.2020 19:08
      Testy to nie żadne bożyszcze ani panaceum. Pomijając że nie są nigdy pewne w 100%, czasochłonne, a nawet jak będą szybsze to pewne jeszcze mniej, to ktoś kto dziś korneliusa (łatwiej wymówić) nie ma albo się nie ujawnił, już jutro może go mieć. Jasne że mogą pomóc ograniczyć epidemię, i na pewno są i będą ulepszane i stosowane. Teraz to w ustach niektórych kolejny temat do politycznej nagonki, a nie wyraz troski o "obywatela"... er pe.
      • Anonim (konto usunięte)
        13.03.2020 19:12
        To nie jest żadna polityczna nagonka, tylko logiczne pytanie mieszkańców Polski. Wiadomo ile testów robią choćby Niemcy i pytanie dlaczego my nie robimy podobnie jest pytaniem kluczowym dla zmniejszenia paniki.
        Lekarze POZ, pracownicy komunikacji i wszyscy ci, co się stykają codziennie z wieloma osobami takie testy winni mieć obligatoryjnie. Bo COVID19 może być bezobjawowy, co powoduje, że nagle możemy obudzić się jak dziś Włosi.
  • adamp_314
    13.03.2020 17:11
    adamp_314
    Bardzo ważny, bardzo dramatyczny apel. Niestety zabrakło być może najważniejszego: wstrzymajcie się z chodzeniem do kościoła. Tak się składa, że przynajmniej w trzech miejscach: Singapur, Korea Południowa i Iran głównym rozsadnikiem wirusa były świątynie.

  • podajnik
    14.03.2020 11:48
    O testy dla wszystkich obłudnie apeluje Borys Budka. Bołudnie bo Ewa Kopacz nie zakupiła szczepionek w czasach świńskiej grypy. Zmarło na nią 168 osób w Polsce.
    • CSOG
      14.03.2020 13:55
      Obłudnie bo nie ma takiego kraju na świecie, który dysponowałby "testami dla wszystkich". Obłudnie bo nie ma takich realnych fizycznie możliwości "testów dla wszystkich". A obłuda w trudnych czasach jest obłudą podwójną. Niech ktoś, kto feruje podobnego rodzaju apelu wykaże, że są fizyczne możliwości spełnienia tego, czego oczekuje i o co apeluje. Niech ten pan wykaże, że są takie możliwości logistyczne, techniczne, realne.
      • dirk
        14.03.2020 15:20
        Możliwości to jedno, a celowość to drugie. Takie testy trzeba by "każdemu" powtarzać co np. 5 dni ? A co usłyszelibyśmy gdyby, teraz to już pewne, nie palec Boży który 5 lat temu wskazał w wyborach jedyne mogące uratować Polaków rozwiązanie, no, kto zgadnie? Piniendzy nie ma i nie bendzie, a zresztą ..j tam z nimi. I o żadnym korneliusie w Polsce (łatwiej wymówić) nawet byśmy nie usłyszeli, byłby wszędzie tylko nie na naszej wyspie zielonej. A jakby już się sprawa totalnie rypła, co nijak by się już ukryć nie dało, miała owa "władza"plan Be, o którym w chwili szczerości lub pod wpływem czegoś, także się słynny finansista był wygadał - spakowane kuferki, zielone karty i bilety na samolot, możliwie w kilku kierunkach na raz, bo nie wiadomo gdzie wpuszczą. Gdyby zaś i samoloty wirus z nienacka uziemił, wsiadłaby nocą cała elita we francuskie karakany, które tylko do tego celu mogłyby się komuś wreszcie przydać. Taak, panie "tymczasowy obiekt budowlany", o obłudzie wiemy dzięki Panu i Kolesiom już wszystko, i niech się Pan już lepiej niczym więcej nie wykazuje, przynajmniej na tej tutejszej, znaczy się, Planecie.
    • adamp_314
      14.03.2020 15:38
      adamp_314
      Cytat z Budki: "Dzisiaj każdy Polak ma mieć prawo, jeśli jest podejrzenie, że ma koronawirusa, że będzie szybko zbadany." To jednak nie jest to samo, co "testy dla wszystkich"
      • podajnik
        14.03.2020 23:49
        To było później gdy Mazurek przycisnał go w RMF. Wcześniej mówił co innego.
        Tymczasem Kidawa Błońska:
        "Apeluję do rządu o uruchomienie programu powszechnego dostępu do testów na koronawirus. Naszym obywatelskim prawem jest wiedza o swoim stanie zdrowia. Polacy chcą mieć pewność, że nie są zarażeni i nie stanowią zagrożenia dla innych."
      • dirk
        15.03.2020 05:54
        Aaaa, to zmienia postać rzeczy. To chwyt całkiem prymitywny, poniżej pasa, wcale nie trzeba by go poznać wielu lat studiów w jakiejś Wyższej Szkole Demagogii i Manipulacji Społecznej, a bywa skuteczny i jest dla wszystkich, nie tylko politycznego przeciwnika niezwykle dokuczliwy i męczący do obrzydliwości. Manipulator stroi się w piórka obrońcy praw "wszystkich", wmawiając im że są jakichś praw pozbawieni, których wcale nie są. Oczywiście zaraz wskazuje też tego, kto ich tych praw nijak nie zabranych pozbawia, a sam ich kosztem realizuje swoje zachcianki i zbytki. Następne piętro takiej manipulacji to np. kto decyduje czy jest podejrzenie czy nie i czy ma być zbadany czy nie, i oczywiście o wszystkim decydują obrzydliwe pisiory, co załatwiają wszystko tylko swoim, resztę Obywateli odsyłając na drzewo. I te de, powtarza się te brednie w nieskończoność, do wywołania u słuchaczy wymiotów. I nie jest to finezja godna Rektora WSDiMS, Profesora Wszystkich Tytułów Jego Magnificencji Szatana, lecz raczej jakiejś tandetnie zaprogramowanej sztucznej "inteligencji" odpalonej na wyciągniętym ze złomu pececie, ustawionym gdzieś w ustronnym miejscu za kibelkiem.
  • paszczyk2
    16.03.2020 16:00
    Błagam, wyłączcie komentarze na gosc.pl, jeżeli tego całego chłamu nie jesteście w stanie moderować. Błagam!!!
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg