• teoretyk
    22.01.2011 22:07

    Zgadzam się z autorem artykułu "Krótkie nogi" w stu dwudziestu procentach.Wszelkie podsumowania nie tylko na polu naukowym, ale na każdym polu "mają krótkie nogi".
    Każde podsumowanie, to zamknięcie pewnego etapu, tu i teraz: w tym momencie. Za chwilę to podsumowanie traci sens i ważność - przechodzi do przeszłości. Tej chlubnej, lub nie.
    Nadchodzi nieuchronnie rewolucja naukowa, a wraz z nią nowa rzeczywistość.
    Wiele teorii, które dzisiaj uznawane są za obowiązujące i niepodważalne straci swój walor niepodważalności i prawdziwości.
    Będzie wśród nich, także wyjaśnienie zjawiska fotoelektrycznego którego dokonał A.Einstein.
    W ogóle, A. Einstein zostanie zdetronizowany jako największy autorytet fizyki, ponieważ, mimo wielu niewątpliwych zasług, wielokrotnie się mylił w swych rozważaniach i był tym naukowcem, który na wiele lat sprowadził fizykę i fizyków teoretyków „na boczne tory” z których nie mogą oni powrócić do dzisiaj.
    „Wyjaśnienie efektu fotoelektrycznego to było coś!” Fakt. Lecz jest to wyjaśnienie na ten czas i na ten moment. „Wcześniej obserwowano to zjawisko i kompletnie go nie rozumiano”.
    I nadal „kompletnie” to zjawisko nie jest zrozumiane. Jest zrozumiane częściowo, na tyle, aby dobrodziejstwo tego zjawiska wykorzystać w technice. I to jest, niewątpliwie, zasługa
    A. Einsteina.

    „ Nauka rozwija się wielotorowo. Nigdy nie wiadomo, czy wielkie odkrycie jest naprawdę wielkie, czy tylko nam się tak dzisiaj wydaje. Często problemem jest weryfikacja. Jak stwierdzić, czy jakaś teoria jest przełomowa, skoro nie da się sprawdzić, czy jest prawdziwa? A to, że teoretycy czasami o dziesięciolecia wyprzedzają metody eksperymentalne w praktyce, znaczy tylko tyle, że mało która teoria, gdy powstawała, była brana na poważnie”.
    Cytuję te słowa, ponieważ są one znamienne i dotyczą mnie osobiście.
    Wieszczę przyjście nowej rzeczywistości i rewolucji nie tylko naukowej, ale i społecznej, ponieważ sam odkryłem pewną prawidłowość Wszechświata (przy pomocy rozumu, używając przysłowiowych kartki i ołówka, jak Einstein). To odkrycie zawiera się w twierdzeniu, że:
    struktura wszechświata jest atomowa i czterostopniowa.
    Czterostopniowa, to znaczy, że posiada cztery poziomy wielkości: mikro, mini, real i makro.
    Każdy z tych poziomów zbudowany jest z odpowiedniej wielkości atomów:
    Wszechświat na poziomie mikro zbudowany jest z atomów mikro(tzw. cząstek elementarnych).
    Wszechświat na poziomie mini zbudowany jest z atomów mini(tych z tablicy Mendelejewa).
    Wszechświat na poziomie realnym zbudowany jest z Atomów realnych. Tu dodam, że Układ Słoneczny jest atomem realnym, gdzie Słońce jest protonem, planety ciężkie, w tym Ziemia, to neutrony; pas Planetoid to skorupa jądra tego atomu, a planety lekkie, te najdalej odsunięte od Słońca, krążące poza pasem Planetoid, to elektrony Atomu Słonecznego.
    Wszystkie gwiazdy w naszej Galaktyce,(i wszystkich innych galaktykach), to protony atomów realnych.
    Wszechświat na poziomie makro, stworzony jest z atomów makro, czyli galaktycznych.
    Każda galaktyka, to Makro Atom. Wszystkie makro atomy razem, to Wszechświat.

    Odkrycie struktury mikroatomowej wszechświata pozwala mi z całą pewnością stwierdzić, że wiele teorii z nią związanych runie w gruzach niesławy i nastąpi nowa rzeczywistość w fizyce.

    To fakt: „..., największe teorie w nauce rodzą się długo. Są długo dyskutowane i dopracowywane”.
    Einstein miał to szczęście, że był fizykiem teoretykiem z taką siłą przebicia, że jego teorie były dyskutowane i dopracowywane jeszcze za Jego życia.
    Życzyłbym tego wszystkim fizykom, oraz sobie tego samego, odnośnie odkrycia „Czteropoziomowej, atomowej budowy struktury wszechświata fizycznego”.



Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg