• baba
    22.03.2014 19:14
    To wszystko jest jedna strona medalu. Druga jest taka, że tego rodzaju wywiady ze specjalistami dziwnie zbiegają się w czasie z urzędowymi obostrzeniami na leki pochodzenia naturalnego. Ja rozumiem - duża część tych suplementów jest w ogóle niepotrzebna i wciskana nam przez reklamy, a rozsądny człowiek bierze tylko leki naprawdę niezbędne i CZYTA ULOTKI dołączone do leków. Tymczasem możemy wylądować z ręką w nocniku, kiedy w całym mieście nie będzie gdzie kupić syropu z babki dla kaszlącego dziecka, bo sklepy zielarskie się zamkną, a apteka nie sprowadzi, bo producenta nie było stać na drogie zezwolenie na ten lek. Koncerny farmaceutyczne sprzedadzą nam sztuczny syropek, najlepiej antybiotyk. Na wszelki wypadek chyba zacznę sama zbierać i suszyć zioła.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg