• spe
    20.12.2019 11:41
    Nazwa "grzech ekologiczny" jest po prostu myląca - wprowadza w błąd (który niestety potem propaguje nawet część duchownych). Choćby ów przykład z zakładami metalurgicznymi to pokazuje, bo zło wyrządzane jest tam przecież konkretnym ludziom, a nie materii czy jakiejś ekologicznej idei. Z drugiej zaś strony żadne nasze działanie w świecie nie pozostaje bez skutku i ten fakt staje się pałką do bicia wykorzystywaną przez "ekologów" przeciwko wszelkiej ludzkiej aktywności (czyli ostatecznie również prowadzi ku śmierci).
  • Dremor_
    20.12.2019 12:41
    Dremor_
    Ateizm źródłem kryzysu ekologicznego? Jakoś w ateistycznych Czechach nikt nie wozi śmieci do lasu. Brudne plaże we Włoszech częściej widać na religijnym Południu, niż na odrzucającej Boga Północy. W Brazylii Bolsonaro wycina lasy Amazonii odwołując się do religijnej retoryki. Także w Polsce za czasów ministra Szyszki z inicjatywy RM powstały spoty filmowe, sugerujące, że ekologia to grzech, bo Bóg nakazał czynić sobie Ziemię poddaną.
    Gdy Franciszek wspomniał o "grzechu ekologicznym", to ze strony konserwatystów podniósł się krzyk, że chce wprowadzać neomarksistowską ideologię, która z przyrody chce robić bożka.

    Tak więc naprawdę, pisanie, że ateizm jest źródłem kryzysu ekologicznego to wyjątkowo nieudolna próba odwracania rzeczywistości.
    • TOMTOM
      24.12.2019 06:50
      No dokładnie. Zwlaszcza, że zdrowy ateizm nie opiera się na uprzedmiotawianiu rzeczywistości. Nie opiera się też na księgach, czy formułkach, ale etyce. Nie potrzeba wierzyć w duchową naturę rzeczy, żeby dostrzec, czy coś jest dobre, czy złe.
  • halinkaa
    21.12.2019 13:44
    szykuje się godny następca dla obecnego ponyfikatu
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg