• CSOG
    12.03.2020 08:08
    Według Angelii Merkel 70 % niemieckiego społeczeństwa zetknie się z wirusem, a według jej ministra zdrowia 80 % ( z tych którzy z wirusem się zetknęli) zniesie jego obecność wirusa bezobjawowo, lub z minimalnymi objawami i bez powikłań. I choć zależy to od wielu czynników u nas będzie zapewne podobnie. Według specjalistów Włochy borykają się obecnie z poważnym problemem, ponieważ ich społeczeństwo zbagatelizowało zalecenia dwutygodniowej społecznej kwarantanny. Młodzież korzystając z odwołanych zajęć szkolnych spotykała się w barach, pubach i klubach. Gwałtowny przyrost zachorowań spowodował że brakuje im miejsc w szpitalach i co gorsze respiratorów. Informujmy się o tym rzetelnie aby nie powielać ich błędów i przynajmniej spróbować ponieść mniejsze konsekwencje pandemii. Nie chodzi o sianie paniki ale o konkrety pozwalające na większą społeczną samodyscyplinę. Mniej chorych, nie weźmie się znikąd, to trzeba sobie społecznie wypracować zmniejszając liczbę zarażających. Zachowajmy bez paniki większą roztropność niż psychologiczny mechanizm wyparcia szepczący nam "mnie to pewnie nie spotka". Myślmy raczej być może uda mi się uniknąć jeśli będę ostrożny i będę ściśle przestrzegał poleceń i zaleceń władz. Z akcentem na słowa " być może". Od nas samych naprawdę wiele zależy.
    • podajnik
      12.03.2020 08:21
      Dobrze powiedziane. Angela Merkel pierwszy raz wczoraj zabrała głos w sprawie wirusa więc u nas komunikacja działa jednak w otwarty elastyczny sposób co ludzi uspokaja bo widzą, że państwo się z nimi komunikuje nie tylko za pomocą dyrektyw i oficjalnych komunikatów. Cała Unia Europejska pozamykała wolny przepływ materiałów medycznych i tu też widać jak pusta jest to wspólnota interesów. W czasach zarazy każdy kraj ma gdzieś swojego sąsiada.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg