W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.
A to ci sensacja. Jeśli, jak przypuszcza profesor Faina Gilman z Instytutu Geologii, jest to "obiekt stworzony przez człowieka" to najpewniej jakiś samolot opróżnił, chcacy lub niechcący, przepełnioną toaletę nad Tel Avivem. Tak się ta zawartość z prędkości wyprażyła, że się w biały fosfor przekształciła, a ten płonie już w temperaturze prawie pokojowej (dlatego przechowuje się go w wodzie).
Na pewno nie jest to żaden znak z nieba. No, chyba, że p. Faina się myli. Wtedy rzeczywiście byłby problem. I to poważny ...
Przyfrunął tak daleko aby nie miały do niego dostępu służby KGB.
Należy jak najszybcie dokonać odczytu, ponieważ z czrnej skrzynki się nie doczekamy
Przyfrunął tak daleko aby nie miały do niego dostępu służby KGB.
Należy jak najszybcie dokonać odczytu, ponieważ z czrnej skrzynki się nie doczekamy