• Tomek
    15.11.2012 10:15
    No pewnie, że aborcja. Ona jest lekiem na całe zło. Tylko ważne jest, żeby nie była ograniczona czasowo. Trzeba ją rozciągnąć również na okres po porodzie. Różnie to bywa, czasem wada nie zostanie wykryta w porę. Nie można dopuścić do tego aby człowiek cierpiał. Lewico, do dzieła. Tak wiele jeszcze jest do zrobienia. Tyle cierpienia ludzkiego trzeba wyeliminować. Najlepiej w sposób ostateczny, razem z człowiekiem.
  • lolek
    15.11.2012 10:30
    Kard. Barbarin z Lyonu niedawno mówił, że za prawną propagandą związków homoseksualnych pójdą w ślad poligamia i patologia kazirodztwa. Prorok???
    • Tomek
      16.11.2012 10:49
      Skoro są środowiska głoszące konieczność realizacji potrzeb seksualnych dzieci (czytaj pedofilię), to poligamia i kazirodztwo nie jest niczym szczególnym. Kazirodztwo jest naturalną konsekwencją zrównania w wymiarze etycznym tzw. orientacji seksualnych oraz dopuszczalności aborcji. To jest logiczny ciąg wydarzeń, który ludzie nie zawsze dostrzegają. Dlatego eutanazja i aborcja po porodzie staną się faktem, jeśli ludzie się nie opamiętają.
    • pytek
      18.11.2012 19:46
      Poligamia już jest od dawna; przecież ponowne związki katolików po rozwodzie to nic innego jak ukryta poligamia (albo częściej bigamia). Wszak małżeństwo katolika jest nierozerwalne, a więc jeśli weźmie rozwód cywilny, a potem się ożeni to ma już drugą żonę (albo męża).
    • pytek
      18.11.2012 19:46
      Poligamia już jest od dawna; przecież ponowne związki katolików po rozwodzie to nic innego jak ukryta poligamia (albo częściej bigamia). Wszak małżeństwo katolika jest nierozerwalne, a więc jeśli weźmie rozwód cywilny, a potem się ożeni to ma już drugą żonę (albo męża).
  • jesienna
    15.11.2012 15:04
    jesienna
    Nie jestem za legalizacją związków kazirodczych.
    Ale argumentacja przedstawiona w artykule budzi moje opory - wg. mnie jest argumentacją eugeniczną.

    Wiadomo, że prawdopodobieństwo zachorowania na schizofrenię dziecka gdy chorzy są oboje rodzice jest ogromne (35-40%)

    I co? Tylko "rasowy" eugenista może wpaść na pomysł, żeby zdelegalizować związki takich osób.

    Czy to nie dziwne, że w katolickim tygodniku
    podnosi się argumenty eugeniczne (nie wysilając się na inne).
    • Tomek
      16.11.2012 09:24
      Jest subtelna różnica między eliminacją osób (a może zarodków?) z wadami genetycznymi, a minimalizowaniem ryzyka poczęcia się chorych dzieci. Faktem jest, że nie ma innej niereligijnej argumentacji przeciwko kazirodztwu. Relatywizacja pojęć takich jak dobro i podnoszenie wolności do rangi absolutu powoduje, że żaden argument socjologiczny, psychologiczny, kulturowy, nie jest skuteczny. Każdy niewykształcony chłop w średniowieczu wiedział, że kazirodztwo jest złe. Potrzeba było tysiące lat "nauki" i "rozwoju", żeby tego typu "zacofanie" podważyć.
    • Gosik777
      16.11.2012 12:29
      Gosik777
      Wiadomo, że prawdopodobieństwo zachorowania na schizofrenię dziecka gdy chorzy są oboje rodzice jest ogromne (35-40%)

      SCHIZOFERNIA NIE JEST DZIEDZICZNA! Dziecko może zachorować dlatego, że wychowuje się w chorym, urojonym świecie, zamiast w normalnej atmosferze, a nie z powodu genów.
  • tomasz
    15.11.2012 19:59
    dla takiej lewicy ludzie to chyba kupa ruszajacej sie fermentujacej materii organicznej -nie wazne kto z kim spi wazne by bylo komfortowo,cos sie ruszalo rozmnazalo i by sie w ogole dzialo
  • Adam
    15.11.2012 20:31
    + pedofilia i zoofilia góra za 10 lat tuba propagandowa to załatwi !
  • smutrna refleksja
    15.11.2012 20:52
    Już naprawdę niewiele mnie zdziwi. Po tym, jak oficjalnie uznano homoseksualizm za normalne zachowanie, pora na dalsze, śmiałe kroki...
  • T
    16.11.2012 09:19
    Sodoma i Gomora! Jak długo Stwórca będzie czekał na zakończenie tego upokorzenia ludzkości? Kara wychowawcza przyjdzie i będzie straszniejsza niże dwie wojny światowe....
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg