• fdsa
    08.10.2013 18:56
    Przemysł zgodzi na się na rozwiązania ekologiczne pod jednym warunkiem- te rozwiązania ekologiczne będą odpowiednio drogie.
    Co z tego że dynamo już dawno straciło ochronę patentową. Trzeba zrobić dynamo z rzadkich stopów, aby zamiast 50zł kosztowało 5000zł. Tyle w temacie.
  • milczący
    09.10.2013 12:03
    Firma wytwarzała X MWh oraz Y GJ,inwestowała w nowoczesne elektrofiltry, modernizowała kotły wytwarzające parę. Nastały czasy UE i się zaczęło. Firma produkuje 1/3 X MWh i 1/2 GJ zredukowano do 1/8 załogę. Firmę zamordowały opłaty za emisję CO2 nieuczciwie liczoną ze spalenia ilości węgla, a nie z rzeczywistej emisji tego gazu ze zmodernizowanych nowoczesnych urządzeń.
    Jestem całym sercem za ochroną środowiska.
    Jestem przeciwny EKOściemie i EKOterroryzmowi. Już dawno wiadomo, gdzie są źródła tej emisji. Działalność człowieka, to zaledwie kropla w morzu, która emituje wiele więcej CO2, a taki żywioł jak wulkan to już nie wspomnę. I my maluczcy chcemy z tym walczyć.
    • fdsa
      10.10.2013 15:45
      Ja na ekologię nie patrze pod względem ochrony środowiska, ale pod względem ekonomii.

      Dam przykład biogazowni- którą można używać w kuchenkach gazowych, lub do generacji prądu.

      Można zbudować biogazownię za miliony złotych, ale rewolucja to biogazownia za setki złotych, przy każdym domu. Mając domową biogazownię, w porównaniu z miejską, oszczędza się na pensji dla obsługi, na kosztach przesyły, na podatkach, a jak jesteśmy sami w stanie ją zrobić, dochodzą oszczędności na marży i na serwisie.

      Tracą na tym przedsiębiorcy a zyskują użytkownicy. Czyli tracą bogaci, a zyskują biedni (taka biogazownia może się zmieścić w niewielkim pomieszczeniu).

      Gdyby do produkcji żywności, elektryczności, ciepła, budownictwa podchodzić w taki sposób, aby to było tanie, łatwe do zmontowania dla każdego, z łatwo dostępnych surowców, wówczas zyskają zwykli ludzie.

      Potrzebne byłoby jeszcze odpowiednie nastawienie państwa, które każdemu gwarantuje możliwość pracy na własny rachunek, a nie jak dzisiaj gwarantuje możliwość wydawania pieniędzy na co się chce.

      Takim ustrojem mógłby być dystrybucjonizm, a przepisy na budowę różnych maszyn i urządzeń być może będziemy mieć za sprawą szaleńców pewnej organizacji z USA- open source ecology.

      Wadą takiego systemu jest koniec pracy za biurkiem z czystymi rękoma- nie każdemu się to spodoba.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg