Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.
Informacje o wynikach takich badań są zwyczajnie dostępne w internecie, można doczytać o liczbach i statystykach tylko coś dziwnie mało o nich głośno, a co ja jako lekarz miałabym z tą wiedzą zrobić też nie wiem. Nie zabronię pacjentom używania komórek bo przecież już nie wyobrażamy sobie bez nich życia, choć nas często męczą. Chyba pozostaje mi tylko kwestia opóźniania wieku posiadania komórki.
Można zrobić, czyli jeszcze nie zrobiono.. To rzeczywiście "wiarygodny" ranking:P
Ilość informacji komputerowej, internetowej i pełno kolorowych "rozpraszaczy" sprawia, że jakość tak przyswojonej wiedzy jest mizerna. Umysł rozproszony nie jest w stanie w ten sposób przyswajać większej ilości informacji w sposób trwały. Ile można tych "atrakcyjności", "upiększaczy", budowania na emocjach?? To budowla nietrawała..
Większość ludzi woli jednak druk niż czytanie z ekranów, wszyscy moi znajomi (młodzi) to potwierdzają, ja także.
Oj, nie tak szybko przejdzie druk do lamusa, na szczęście :)))))
Badania jednak pokazują, że użycie elektroniki np. przez studentów na wykładzie powoduje, że ich zrozumienie przekazywanych treści ogromnie maleje. Niejeden piewca używania elektroniki zabronił już studentom używania jej podczas wykładów. Podałbym nazwiska, ale nie bardzo mam czas wyszukiwać.
Podobnie jest z dziećmi w szkołach. W dobrych szkołach angielskich, gdzie czesne jest wyższe niż w Polsce średnia krajowa, dzieci zaczynają(!) używać komputerów od ok. 10 roku życia. Wcześniej tylko tablica, kreda, zeszyt, długopis i kredki. I daje to efekty.
Czego niby ma nauczyć dziecko tablet? Chyba tylko obsługi urządzeń elektronicznych, a ta jest dziecinnie prosta. A poza tym dzieci klikają zamiast koncentrować się na przekazywanych przez nauczyciela treściach. O grach nie wspominam, ale te najbardziej odciągają uwagę dzieci i odmóżdżają.
W krajach, gdzie robione są badania na temat używania mediów przez dzieci, wyniki są jednoznaczne: im więcej TV, gier, ... tym gorsze wyniki w nauce i tym mniejsze szanse na zdobycie dobrego zawodu w przyszłości.
Warto się trochę rozejrzeć po literaturze i internecie przed pisaniem takich artykułów, żeby nie namawiać potem do rzeczy po prostu szkodzących nauce i samym dzieciom.
Niestety w niektórych katolickich placówkach szkolnych gonienie za nowinkami.
Dlaczego? Bo tam komputery wykorzystuje się do pracy. Tak samo uczniowie. Jak mają się nie uzależniać, skoro komputer służy praktycznie tylko do zabawy? Gdyby zaczęli normalnie na nich pracować, to psychika zaczęłaby się uczyć pracy z komputerem.