Nie ma co owijać w bawełnę. Pomysł jest z serii szalonych. Choć z drugiej strony do odważnych należy świat. Amerykańska Agencja kosmiczna NASA przymierza się do zaprojektowania satelity, który pozyskiwałby energię z paneli słonecznych umieszczonych na orbicie, a następnie przesyłał ją na Ziemię za pomocą wiązki lasera. Takie rozwiązanie ma ewidentne zalety. Na orbicie w pozyskiwaniu energii nie przeszkadzają chmury ani warstwa atmosfery. A przede wszystkim nie przeszkadza cykl dzień–noc. Chociażby z tego powodu baterie na orbicie dawałyby dwa razy więcej energii niż te umieszczone na powierzchni planety. W istocie zyski będą jeszcze większe… choć koszty wyniesienia urządzenia na orbitę mogą się okazać kosmiczne. To, co dzisiaj kosztuje dużo, jutro może zdrowo potanieć. I pewnie dlatego podobne projekty pojawiają się w Japonii i Chinach.