Dieta - oprócz farmakoterapii i psychoterapii - może być trzecim elementem wspomagającym leczenie depresji i innych zaburzeń psychicznych - mówili na konferencji prasowej w Warszawie farmaceuci i psychiatrzy.
Leczenie dietą i suplementami diety ma jedynie działanie uzupełniające i może zwiększać efekty uznanych i stosowanych od dawna metod terapii zaburzeń psychicznych - podkreślił dr Murawiec z Centrum Terapii "Dialog". Zastrzegł jednak, że suplementów "w żaden sposób nie można traktować jako alternatywy dla leków dostępnych na receptę oraz psychoterapii".
Zdaniem specjalisty chodzi jedynie o to, żeby nie popadać w drugą skrajność i nie pomijać w psychiatrii możliwości wykorzystania diety i suplementów w leczeniu wspomagającym u tych pacjentów, u których może to przynieść dodatkowe efekty. "Jest wiele badań potwierdzających, że warto po nie sięgać" - podkreślił.
Podczas spotkania z dziennikarzami kierownik Zakładu Chemii Wydziału Farmaceutycznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Iwona Wawer powiedziała, że korzystnie na mózg i psychikę wpływają wielonienasycone niezbędne kwasy tłuszczowe, w tym szczególnie kwasy omega-3, EPA i DHA.
"Kwasy te mają ogólnie korzystny wpływ na zdrowie, ale nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że pozytywnie mogą wpływać na nasze samopoczucie, zarówno u dorosłych, jak i dzieci" - wyjaśniała prof. Wawer. Jako przykład podała kwasy DHA, które u dzieci wspomagają zdolności poznawcze i motoryczne, a ich niedobór sprzyja autyzmowi i nadpobudliwości z deficytem uwagi (ADHD).
Specjalistka przytoczyła również badania przeprowadzone na 231 więźniach, którym podawano suplementy kwasu omega-3 i w okresie 142-dniowej obserwacji zauważono wśród nich spadek zachowań agresywnych (m.in. mniej było bójek). Zauważono również, że u kobiet z niskim poziomem tych kwasów w organizmie częściej występuje depresja poporodowa.
"Opublikowany w 2007 r. raport Health and Food Forum brytyjskiego parlamentu sugerował, że niedobór tego kwasu sprzyja depresji, a także zachowaniom impulsywnym i agresywnym, choć zależność ta nie jest do końca znana" - powiedziała prof. Wawer.
Zdaniem specjalistki najwięcej korzystnych dla organizmu kwasów tłuszczowych jest w rybach, dlatego należy je spożywać co najmniej dwa razy w tygodniu. "W 2016 r. statystyczny Polak spożył 12-13 kg ryb, czyli dwa razy więcej niż 10 lat temu, ale to wciąż prawie dwukrotnie mniej niż wynosi przeciętna w Unii Europejskiej - 23 kg" - dodała.
Prof. Wawer powołała się na Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne (APA), które również zaleca spożycie ryb dwa razy w tygodniu, a także olejów oraz suplementów diety zawierających kwasy EPA i DHA w dawce 1 g u osób z depresją i innymi zaburzenia psychicznymi.
Ostrzega się jedynie, że suplementacja większymi dawkami przekraczającymi 3 g EPA i DHA na dobę powinna się odbywać pod kontrolą lekarza. Dr Murawiec dodał, że w przypadku depresji lepsze efekty uzyskuje się, gdy kwasów EPA jest więcej, niż DHA.
Prof. Bożena Muszyńska z Wydziału Farmaceutycznego CM Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie wyjaśniała, że niektóre substancje roślinne są prekursorami wpływających na samopoczucie neuroprzekaźników mózgu, takich jak serotonina czy dopamina. Jak przykład podała grzyby jadalne, szczególnie pieczarki brązowe, w których jest również dużo cynku i wiele innych substancji.
"Błędne jest przekonanie, że grzyby pod względem spożywczym są mało wartościowe, jest wręcz przeciwnie, zawierają np. duże ilości cynku" - powiedziała PAP prof. Muszyńska. Dodała, że niektóre produkty spożywcze zawierają serotoninę, ale kłopot polega na tym, że nie przenika ona przez barierę krew-mózg. Dużo jest jej w bananach (ale jedynie w skórce).
Dr Murawiec powiedział, że na depresję bardziej mogą być narażone osoby z niskim poziom witaminy D w organizmie, szczególnie te z genetycznymi predyspozycjami do tej choroby. "Korzystnie na naszą psychikę wpływają również niektóre probiotyki, np. obniżają poziom porannego kortyzolu (tzw. hormonu stresu -PAP), który pomaga nam funkcjonować, ale w nadmiarze jest niekorzystny".
Specjalista podkreślił, że poza dietą bardzo korzystny wpływ na samopoczucie wywiera wysiłek fizyczny. "Z niektórych badań wynika, że u pacjentów, którzy byli aktywni fizycznie, nasilenie depresji było o połowę mniejsze" - dodał dr Murawiec.
Zbigniew Wojtasiński (PAP)
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.