Emocje

Zastanawiam się czasami, czego maszyna jeszcze nie może. A może może już wszystko?

Nie może kochać? Nie może tworzyć? Nie może odczuwać emocji? To wszystko jest bardziej skomplikowane, niż się wydaje.

Pisząc o maszynie, mam oczywiście na myśli oprogramowanie. Od kilku tygodni zabieram się do napisania dłuższego artykułu o sztucznej inteligencji. Sztucznej, czyli jakiej? Oto jest pytanie. Nie wiem przecież nawet do końca, czym jest inteligencja biologiczna, ta naturalna, więc jak mam opisać tę sztuczną? Póki nie musimy powiedzieć na głos, póki nie musimy komuś wytłumaczyć, wiemy, czym jest inteligencja. Podobnie jest z emocjami, z uczuciami, osobowością itd.

Sztuczna inteligencja to nie koncept, który być może nigdy nie wejdzie w życie. Ona już jest w wielu dziedzinach. Myślę, że – choć nie jesteśmy tego świadomi – ma na nasze życie już całkiem duży wpływ. A będzie miała znacznie, znacznie większy. Czy na plus, czy na minus? To chyba pytanie do nas, a nie do sztucznej inteligencji. Piszę „chyba”, bo tak do końca nie jestem pewien. W zasadzie cała historia człowieka i cywilizacji to historia wynalazków, które nas wyręczały, które w czymś są od nas lepsze, które w czymś nas przewyższają. Koło, dźwig, maszyna parowa, kalkulator, komputer… można wyliczać bez końca. Sztuczna inteligencja nie jest jednak zwykłym wynalazkiem, który można by wpisać jako kolejny na liście. Wszystko, co było przed nią, służyło nam. Nawet najbardziej zaawansowane komputery wykonywały tylko te zadania, które opisał w ich elektronicznych wnętrzach programista. Sztuczna inteligencja może być pierwszym wynalazkiem, który staje się dla nas partnerem. Potrafi się uczyć, potrafi sama uzupełniać swoje braki informacji. Potrafi sama wyciągać wnioski i wprowadzać je w życie. Zgoda, człowiek określa ramy, ale te ramy, to rusztowanie, inteligencja wypełnia już sobie sama.

Kilka tygodni temu, w czasie gdyńskiego Smart City Hackathon, zaprezentowano program, który rozpoznaje emocje zawarte w tekstach pisanych. Czy komputer może odczuwać emocje? Tego nie wiem, wiem jednak, że bardzo sprawnie te emocje rozpoznaje i opisuje. Dla człowieka to żaden problem, od dzisiaj dla maszyny też nie. I tak, dzięki temu narzędziu, nie będziemy musieli czytać setek komentarzy, maili, SMS-ów czy listów. Inteligentny program zrobi to za nas i powie nam, jakie emocje pojawiają się we wpisach. Będzie też w stanie pokazać, jak te emocje zmieniają się w czasie. Dla polityków, ekonomistów, przedsiębiorców, a nawet organów ścigania – nieocenione narzędzie. A dla nas? Cóż… Sztuczna inteligencja zmieni nasz świat nie do poznania. Stawiam tezę, że albo nas, ludzi, pogrzebie, albo wzniesie nas do gwiazd. I śpieszę z wyjaśnieniem. Nikt z tej drogi nie zejdzie. Po pierwsze już za późno, po drugie… rozwijamy się, cały czas ryzykując. To kolejna próba i kolejne ryzyko. Moim zdaniem warte poniesienia. 

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| FELIETONY, NAUKA

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg