Nowatorska metoda komputerowego przesiewowego badania leków połączona z eksperymentami laboratoryjnymi sugeruje, że pralatreksat - lek od lat stosowany w chemioterapii chłoniaka - mógłby zostać wykorzystany w leczeniu COVID-19 - ogłoszono w piśmie "PLOS Computational Biology"
Autorami publikacji są badacze z Shenzhen Institutes of Advanced Technology w Chinach (https://journals.plos.org/ploscompbiol/article?id=10.1371/journal.pcbi.1008489).
Pandemia COVID-19 sprawiła, że naukowcy z całego świata zaangażowali się w poszukiwanie skutecznych leków. Poza próbami znalezienia nowych substancji, które sprawdziłby się w tej roli, rozważane jest wykorzystanie już istniejących leków, pierwotnie przeznaczonych do leczenia innych schorzeń. Okazuje się, że pomocne w tym drugim przypadku mogą być komputerowe symulacje interakcji różnych leków z SARS-CoV-2, czyli wirusem wywołującym COVID-19.
Aby wspomóc wirtualne badanie istniejących leków, dr Haiping Zhang wraz ze współpracownikami połączył wiele technik obliczeniowych, które symulują interakcje lek-wirus z różnych, uzupełniających się perspektyw. Za pomocą tej metody przeanalizował 1906 obecnych na rynku leków. Testował je pod kątem ich potencjalnej zdolności do hamowania replikacji SARS-CoV-2 poprzez celowanie w białko wirusowe zwane polimerazą RNA zależną od RNA (RdRP).
Takie nowatorskie podejście do badań przesiewowych pozwoliło zidentyfikować cztery obiecujące leki, które następnie przetestowano w warunkach laboratoryjnych. Dwa preparaty - pralatreksat i azytromycyna - skutecznie hamowały replikację wirusa. Dalsze eksperymenty laboratoryjne wykazały, że pralatreksat hamował ową replikację silniej niż remdesivir, czyli lek obecnie stosowany u pacjentów z COVID-19.
Odkrycia te sugerują, że pralatreksat mógłby potencjalnie zostać wykorzystany w leczeniu ofiar pandemii. Jednak środek ten wywołuje znaczące skutki uboczne i jest stosowany wyłącznie u osób z chłoniakiem terminalnym, które nie poddają się innej terapii. Zastosowanie go u pacjentów z COVID-19 jest więc kontrowersyjne. Mimo to, odkrycia potwierdzają, że wykorzystanie nowej strategii badań przesiewowych do identyfikacji leków faktycznie działa.
"Udowodniliśmy wartość naszego nowatorskiego podejścia, które łączy technologie uczenia głębokiego z bardziej tradycyjnymi symulacjami dynamiki molekularnej" - podsumowuje dr Zhang. On i jego koledzy pracują obecnie nad dodatkowymi metodami obliczeniowymi do generowania nowych struktur molekularnych, które mogłyby stać się nowymi lekami na COVID.
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.