Grób psa husky sprzed 7 tys. lat odkryli archeolodzy na Syberii. Pies został pochowany z pieczołowitością charakterystyczną dla pochówków ludzkich - informuje serwis Discovery News.
Pochówek odkryto na cmentarzu w miejscowości Szamanka nad jeziorem Bajkał.
Badania kości wykazały, że pies jadł takie samo pożywienie, jak ludzie - ryby, sarninę, małe ssaki, jakieś rośliny. Towarzyszył ludziom w wyprawach, sezonowych wędrówkach i codziennej pracy, bowiem analizy anatomiczne kręgów wskazują, że nosił na grzbiecie i ciągnął ładunki. Mogły to być upolowane zwierzęta, złowione ryby lub drewno na opał.
W trakcie dość długiego życia husky odniósł kilka obrażeń, niewykluczone, że zadanych ręką człowieka. Troskliwy pochówek sugerowałby jednak, że sprawcami były raczej zwierzęta. Pies mógł ucierpieć na polowaniu lub podczas walk z innymi psami.
Cechy pochówku wskazują na pewne oznaki ceremonialności. Do grobu obok ciała położono kilka przedmiotów, m.in. kościaną łyżkę. Ciało zostało starannie ułożone na prawym boku. W tym samym dole grzebalnym w innych warstwach znajdują się kości ludzkie.
Zdaniem głównego autora artykułu, Roberta Loseya z University Alberta w Kanadzie, ówcześni ludzie mogli postrzegać psa jako istotę społeczną, pod wieloma względami dorównującą człowiekowi oraz obdarzoną duszą, żyjącą po śmierci, o którą należało się zatroszczyć poprzez właściwy pochówek.
Artykuł z wynikami badań został przyjęty do druku w "Journal of Anthropological Archaeology".
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.