• Słow/n/ik
    29.01.2019 20:44
    Tendencyjny artykuł, ujmując delikatnie. Oby nie stał się przyczyną nieszczęść, nawet prześladowań kotów, ponieważ będzie je miała Pani na sumieniu. Te miliony (?) ssaków zabijane ponoć przez koty, to najczęściej szkodniki - myszy w najlepszym przypadku lub szczury w realu, a nie na papierze czy ekranie komputera. Czy mieszkała Pani kiedykolwiek ze szczurami panoszącymi się na osiedlach, wreszcie w mieszkaniach? Ja tak. Zapewniam - wolałaby Pani stado kotów, zamiast szczura wielkości dorosłego kota w domu. Proszę podać - w jaki zliczono i dowiedziono, że wymienione w artykule ssaki zostały zabite przez koty, a nie inne zwierzęta? Trudno uwierzyć, że naukowcy śledzą wszystkie koty znajdujące się poza domem. Brzmi to groteskowo, by nie powiedzieć: żenująco. "Zdziczałe" koty, jak je Pani nazwała, są chronione prawem i polski ustawodawca nazywa je wolno żyjącymi. Proszę się zapoznać z nw. ustawą, którą Pani powinna znać, zanim napisze cokolwiek na ten temat. Status prawny wolno żyjących kotów wynika z przepisów ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (dalej: u.o.z.). Na podstawie art. 21 u.o.z. w pierwszej kolejności wskazać należy, że koty wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu. Najprościej rzecz ujmując – oznacza to, że koty wolno żyjące mogą bytować w miejscu, w którym bytuje kocia populacja i nie mogą być przeganiane, wyłapywane i wywożone, przesiedlane.
    Koty wolno żyjące podlegają również prawnej ochronie wynikającej z innych przepisów powoływanej ustawy, które dotyczą wszystkich zwierząt, a mianowicie – art. 6 ust. 1 u.o.z., z którego wprost wynika zakaz zabijania zwierząt (z wyjątkiem sytuacji wskazanych w pkt 1-9 przepisu) oraz art. 6 ust. 1a u.o.z., z którego wynika zakaz znęcania się nad zwierzętami.
    • Franciszek
      02.05.2019 13:03
      Metody pozyskiwania danych zostały szczegółowo opisane w oryginalnej pracy do której odnosi się artykuł.
      "Trudno uwierzyć, że naukowcy śledzą wszystkie koty znajdujące się poza domem" nie jest sensownym argumentem.

      Powoływanie się na losowe ustawy również nie jest sensownym argumentem.

      To że Kot domowy jest gatunkiem inwazyjnym nie jest niczym nowym, i fakt że ogranicza on populację gatunków które człowiek uważa za "szkodniki" nie jest powodem żeby problem bagatelizować.
  • ilona
    19.01.2020 22:49
    ...tylko, żeby nie zeżarły pani gryzonie, jak Popiela... niech pani nie sieje paniki i fałszywego obrazu kota !
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg