W Drodze Mlecznej wykryto gwiazdową czarną dziurę o rekordowo dużej masie
Astronomowie zapewniają, że miną one naszą planetę w bezpiecznej odległości.
Szympansy i bonobo rozpoznają widocznych na zdjęciach członków stada niewidzianych od ponad 25 lat.
Jak na razie jego jednym przedstawicielem jest osa Capitojoppa amazonica.
Wilki z obrożami telemetrycznymi pomagają ujawniać przypadki wyrzucania padliny w lesie.
A mnie się marzy ideał: Europa wolna od komisarzy. Wątpię jednak, by którykolwiek z komisarzy chciał zaryzykować i zapowiedział "zaostrzenie walki z komisarzmi".
Jak powiedział [komisarz UE ds. zdrowia John Dalli], każdego roku 650 tysięcy mieszkańców UE umiera z powodu schorzeń, będących skutkiem palenia papierosów. Dodał, że palenie tytoniu zmniejsza produktywność gospodarki z powodu większego odsetka pracowników na zwolnieniach lekarskich i powoduje miliardowe koszty dla systemów ochrony zdrowia.
A ile umiera każdego roku z powodu schorzeń będących skutkiem jedzenia jedzeniopodobnej karmy: tego mięsopodobnego mięsa, mlekopodobnego mleka, masłopodobnego masła, jajopodobnych jaj, chlebopodobnego chleba, warzywopodobnych warzyw? Jak zmniejsza to "produktywność gospodarki"? A dlaczego tylko gospodarki - wpływ na zdolności intelektualne, na płodność to nic? Skąd się biorą te "cywilizacyjne choroby", jak alergie, choroby krążenia itp.? Czy nie wygląda to na produkcję klientów "służbie" zdrowia i farmacji? Szczególnie farmacji, tych ponadnarodowych, ponadpaństwowych hiperkoncernów?
A przecież już Unia zapowiada kolejne zabiegi motywowane "troską" o zdrowie: a to delegalizację ziół (bo to w praktyce spowoduje poddanie ich takim samym rygorom badania skuteczności jak syntetyków), a to normalizację nasion, od jedynie słusznych producentów.
Palenie, jak wszystko co nienaturalne, oczywiście zdrowe nie jest. Ale mnożenie bzdurnych i nieskutecznych nakazów niczego nie naprawi. To prawda, wielu pozwala się wytresować. Jak psy Pawłowa.
Może właśnie o to zatem chodzi? O tworzenie toalitarnego systemu, w którym nieelitarna większość będzie przedmiotem produkcji i sterowania dla mnożenia dobrobytu elitarnej mniejszości?
Codex Alimentarius ciągle gdzieś tam w tle majaczy. I żeby tylko majaczył! Te chore pomysły są krok po kroku wdrażane siłą unijnego przymusu prawnego. I ekonomicznych zachęt - tych wszystkich unijnych "dopłat" i "pomocy", faktycznie będących łaskawym, biurokratyczną procedurą obudowanym, zwracaniem tylko tego co wpierw zagarnięto (po pomniejszeniu o "rozkurz" na biurokrację i ułatwianie cyrkulacji).