Kolejne 980 osób zmarło w Wielkiej Brytanii z powodu koronawirusa, co oznacza, że łączna liczba ofiar śmiertelnych epidemii w tym kraju wzrosła do 8958 - poinformował w piątek po południu brytyjski minister zdrowia Matt Hancock.
Bilans obejmuje nowo zarejestrowane zgony w ciągu 24 godzin między godz. 17 w środę a godz. 17 we czwartek. To największa dobowa liczba zgonów od początku epidemii. Dotychczas najwyższym bilansem był ten podany we środę - 938 zmarłych.
Jeśli chodzi o poszczególne części Zjednoczonego Królestwa, to najwięcej osób zmarło w Anglii - 8114, następnie w Szkocji - 447, Walii - 315 oraz w Irlandii Północnej - 82.
Jednocześnie Hancock poinformował, że od początku epidemii potwierdzono 70272 przypadki koronawirusa, co oznacza wzrost o 5195 zakażeń w stosunku do stanu z czwartku, czyli nieco wyższy niż wynosiła średnia od początku miesiąca. Bilans nowych zakażeń obejmuje okres od godz. 9 w czwartek do godz. 9 w piątek.
Wielka Brytania zajmuje piąte miejsce na świecie pod względem liczby zgonów - więcej ich zanotowano we Włoszech, Stanach Zjednoczonych, Hiszpanii i Francji.
Naukowcy prognozują, że do połowy stulecia średnia długość życia człowieka mocno się zwiększy.
Szympansy i bonobo rozpoznają widocznych na zdjęciach członków stada niewidzianych od ponad 25 lat.
Jak na razie jego jednym przedstawicielem jest osa Capitojoppa amazonica.
Wilki z obrożami telemetrycznymi pomagają ujawniać przypadki wyrzucania padliny w lesie.