publikacja 25.11.2012 13:50
Przez dwa dni w lesie w Witowie koło Piątku ścigały się psie zaprzęgi.
Trasa w witowskim lesie miała 4,2 km Agnieszka Napiórkowska/GN
– Jest to bardzo rodzinny sport. Dzieci siadają rodzicom na wózkach, kibicują na mecie i nie mogą się doczekać, kiedy same będą startować w zawodach – mówi Ewa Kwiecińska-Kotwasińska z klubu „Wataha”, współorganizatorka wyścigów i zawodniczka. – Już drugi raz gościmy w Witowie. Wszyscy są zadowoleni – my, bo mamy piękną trasę w lesie, a gmina, bo ma darmową promocję. Dla mnie ten strat jest o tyle ważny, że biorę w nim udział po dwuletniej przerwie od czasu urodzenia dziecka.
Obserwatorzy wyścigów mogli także poznać zasady psich adopcji.