Wspólny monitoring populacji niedźwiedzia brunatnego oraz wilka, stworzenie platformy skuteczniej wymiany informacji oraz ewentualnie przygranicznej strefy buforowej dla wilków - takie wnioski płyną z dwudniowej konferencji polsko-słowackiej w Krakowie.
Prawie 230 tys. ptaków ze 118 gatunków udało się zaobserwować podczas Zimowego Ptakoliczenia organizowanego przez Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków. Najwięcej naliczono kaczek krzyżówek (niemal 37 tys.), wróbli (21 tys.) i gawronów (prawie 20 tys.).
W Polsce zdiagnozowano ostatniej doby 28 487 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Najwięcej na Śląsku - 4686. Zmarło 768 chorych - poinformowało w piątek Ministerstwo Zdrowia.
Pięć owczarków podhalańskich przekazała wczoraj organizacja ekologiczna WWF Polska bacom wypasającym owce na Podhalu. Psy mają chronić stada przed wilkami, które coraz śmielej atakują zwierzęta hodowlane.
Pokazy, warsztaty, eksperymenty, wykłady i wiele innych atrakcji czeka na pasjonatów nauki w piątkowy wieczór w całej Europie. Z okazji Nocy Naukowców specjalne imprezy odbędą się także w wielu miastach Polski.
Nietypowe, gwałtowne opady deszczu w maju to częściowo efekt unoszącego się nad Europą pyłu, który wyrzuca islandzki wulkan Eyjafjoell - uważa meteorolog dr Katarzyna Grabowska z Zakładu Klimatologii Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych UW.
Jeżeli wiosną i latem nie zaniedbamy szczepień i jeżeli natura nie wykręci nam numeru, to jesienią już nie będzie kolejnej fali - ocenił w środę wirusolog prof. Krzysztof Pyrć. Jednocześnie zaznaczył, że kwiecień będzie trudny pod kątem ilości zakażeń koronawirusem.
Nowe warianty SARS-CoV-2 próbują ukryć się przed rozpoznaniem przez układ immunologiczny ozdrowieńców i osób zaszczepionych. Pokazują to badania prowadzone na całym świecie, jednak na razie na nasze szczęście nie udaje się to w pełni - powiedział PAP prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Szalejący we wtorek nad Niemcami, Austrią i Szwajcarią huragan Niklas spowodował śmierć pięciu osób.
Być może za 10-15 lat na Pustyni Błędowskiej będzie można znów obserwować zjawisko fatamorgany. Zależy to od tego, czy uda się oczyścić teren z niepotrzebnych krzewów i drzew - mówi prezes Stowarzyszenia "Polska Sahara" Marian Pajdak. .:::::.