Odkrycie do kosza?

GMO to nie tylko żywność. Wynalazek wrocławskiego naukowca jest owocem wieloletniej pracy nad modyfikacją genetyczną roślin. Lniane opatrunki przyśpieszają gojenie się ran. Niestety, na razie nie pojawią się na rynku.

– Ilość stosowanych środków ochrony roślin mających zabezpieczać przed szkodnikami i chorobami jest tak duża, że na pewno ma to nie mniejszy wpływ na nasze organizmy niż modyfikacje genetyczne – zaznacza. Dodaje równocześnie, że wszystko, co zjadamy, jest materiałem genetycznym, który w procesie trawienia ulega degradacji na „czynniki pierwsze”. Dokładnie tak samo dzieje się z roślinami modyfikowanymi.

– Nie ma możliwości, by taki pokarm miał jakiekolwiek negatywne znaczenie dla funkcjonowania i rozwoju naszego organizmu – mówi. Zanim bowiem produkt pochodzenia transgenicznego trafi na rynek spożywczy, jest wielokrotnie badany. Trzeba pamiętać również, że naukowe działania są ukierunkowane przede wszystkim na dobro człowieka.

Lniany interes
Prof. J. Szopa-Skórkowski zwraca uwagę, że żywność modyfikowana genetycznie to tylko znikomy procent całego GMO. Swoje badania w tej dziedzinie rozpoczął 20 lat temu od ziemniaka.

– Chcieliśmy z zespołem znaleźć funkcje genów, które się w nim znajdują i dać coś pożytecznego gospodarce – opowiada. Powstały rośliny mające dużą odporność na infekcje. Wszczepione zostały też geny, dzięki którym powstały związki mające przeciwdziałać parkinsonizmowi. – To miała być alternatywa dla szczepionki – dodaje.

Profesor zaznacza, że jego badania spotkały się z dużym oporem społecznym związanym z żywnością genetycznie modyfikowaną, co było przyczyną wycofania się z projektu. – Nie zgadzałem się z tym, ale nie chciałem iść pod prąd – mówi. Naukowiec nie zaprzestał jednak eksperymentów. Pojawił się pomysł wykorzystania w badaniach lnu, który z polskiej uprawy zniknął w latach 70. ubiegłego wieku z powodu wprowadzenia na rynek tańszej bawełny i rzepaku.

– Założyliśmy, że len może mieć właściwości lepsze od tych substytutów lub że może być wykorzystany w innym celu – opowiada o początkach prac prof. Szopa-Skórkowski. Okazało się, że bawełna jest kompletnie obojętna biologicznie, a olej rzepakowy zawiera dużo nasyconych kwasów tłuszczowych, których konsumpcja jest niekorzystna dla człowieka i powoduje choroby: miażdżycę, cukrzycę i inne schorzenia cywilizacyjne. Badania nad włóknami lnianymi udowodniły możliwość ich wykorzystania w medycynie, natomiast olej usprawnia wiele funkcji organizmu.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

TAGI| GMO, NAUKA, POLSKA

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg