Byczy problem Bałtyku

Zmiany klimatu i transport przyczyniły się do rozprzestrzenienia się wielu nowych gatunków, często wywierających niekorzystny wpływ na rodzimą faunę i florę. Babka bycza jeszcze 20 lat temu była rybą nieznaną w naszym morzu, dziś opanowała prawie cały Bałtyk. A to tylko jeden ze 100 gatunków obcych dla naszego morza. .:::::.

Niestety to że babka czuje się tak dobrze w Bałtyku wynika z działalności człowieka. Przeżyźnione, bogate w plankton morze jest doskonałym siedliskiem dla małży, a ich obfitość to bogata stołówka dla ryby. W dodatku człowiek znacznie przetrzebił drapieżne gatunki ryb, które skutecznie regulowałyby populację intruza. Babka bycza mimo że jest gatunkiem konsumpcyjnym (łowiona średnio w ilości 50 kg dziennie przez kuter) nie znajduje szerszego zainteresowania na rynku. Ryba ta naturalnych wrogów w Bałtyku ma niewielu: przetrzebiona populacja dorsza czy okonia nie może skutecznie regulować jej liczebności. Z ptaków jedynie kormorany i czaple włączyły babkę do swej diety, przy czym w przypadku kormoranów może ona stanowić nawet 60-90% pokarmu. To wszystko jednak zbyt mało, by przetrzebić populację intruza.

Historia podboju Bałtyku

Już w latach osiemdziesiątych XX wieku obecność babki byczej stwierdzono w rzece Moskwa – był to jak się uważa etap przejściowy w podboju europejskich wód przez ten gatunek. Do Morza Bałtyckiego ryba ta trafiła nie później niż w 1987 roku, najprawdopodobniej wraz z wodami balastowymi statków. Pierwszy okaz stwierdzono w pobliżu portu Hel już w czerwcu 1990 roku. Wielkość złowionego okazu wskazywała, że trafił on do Bałtyku kilka lat wcześniej.

Inwazja babki byczej rozpoczęła się prawdopodobnie od portu w Gdyni, gdzie około 1987 trafiły młode osobniki wraz z wodami balastowymi statków. Mnogość kryjówek, bogate żerowiska i niewystarczająca presja ze strony drapieżników sprawiła, że intruz szybko zaczął się rozprzestrzeniać. W ciągu kilku lat babka opanowała całą Zatokę Gdańską, wtedy też stała się obiektem zainteresowania naukowców. Już w 1994 roku babka bycza występowała w całej Zatoce Gdańskiej a rok później ryba zaczęła występować w innych akwenach. Pod koniec lat 90-tych babkę stwierdzono zarówno w Zalewie Wiślanym jak i w Zatoce Pomorskiej oraz w jeziorze Łebsko (Słowiński Park Narodowy). Ryba zaczęła zasiedlać także dolne odcinki rzek, a rekord jej oddalenia od ujścia rzeki wynosi obecnie 130 kilometrów. W 2002 roku babkę łowili już wędkarze w Świnoujściu,a więc wystarczyło zaledwie 15 lat by babka opanowała polskie wody.

Podbój kolejnych rejonów Bałtyku był już tylko kwestią czasu i następował błyskawicznie. Już w 1999 stwierdzono obecność babki byczej w niemieckiej części Morza Bałtyckiego. Inwazja na wschód przebiegała nieco wolniej, chociaż już w 2002 roku obecność babki byczej stwierdzono w Estonii. Rok później była już często poławiana zarówno na Litwie jak i na Łotwie. Intruz zaczął także zasiedlać północną część Bałtyku – w 2005 roku dotarł do Finlandii. W lipcu tego roku pierwszą babkę byczą złowiono w Szwecji, jednak wiek ryby wskazywał, że zamieszkała ona w tamtejszych wodach kilka lat wcześniej. Biorąc jednak pod uwagę ruch morski między Polską a Szwecją jest to i tak zaskakująco późno. Faktem jest jednak, że pierwsze okazy na szwedzkich wodach zostały złowione w pobliżu Karlskrony, co sugeruje, że trafiły tu wraz z wodą balastową. Spośród państw Bałtyckich obecności tej ryby nie stwierdzono jeszcze tylko w Danii, chociaż jest to zapewne tylko kwestią czasu.

Źródłem wielu informacji użytych w tym tekście była strona Stacji Morskiej IO UG w Helu (www.hel.univ.gda.pl).



ekologia środowisko przyroda - artykuły i wiadomości
Artykuł ten pochodzi z portalu ekologia.pl

Serdecznie dziękujemy za zgodę na zamieszczenie go w naszym serwisie.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg