Jestem szczerze zdziwiony tym, że spora grupa ludzi uważa, że nie ma żadnej epidemii, że wszystko, co działo się u nas w ciągu ostatnich miesięcy, było niepotrzebne, że było albo rodzajem dywersji, albo narzędziem w politycznej walce.
Epidemia była i jest cały czas wykorzystywana politycznie. Najprostszy przykład to kwestia wyborów prezydenckich. Działania wielu polityków – i koalicji rządzącej, i opozycji – obniżają szacunek wobec instytucji państwa, wiarygodność komunikatów, zaleceń i nakazów. Zostały one wprowadzone w Polsce bardzo wcześnie – w porównaniu z innymi krajami europejskimi – i może właśnie dlatego nasza sytuacja epidemiczna odstaje od sytuacji w Hiszpanii, Włoszech czy Francji. Nie potrafimy cofnąć czasu, nie potrafimy z całą pewnością stwierdzić, co by było, gdyby Polska nie podjęła zdecydowanych kroków. Dzisiaj jest wielu mądrych. Niektórzy „od początku widzieli”, inni „od początku informowali”. Mam przeczucie, graniczące z pewnością, że gdybyśmy byli drugą Lombardią, gdzie ludzie umierali na szpitalnych korytarzach z powodu braku łóżek i sprzętu, te same osoby też mówiłyby: „od początku widzieliśmy”, a inni: „od początku informowaliśmy”. Epidemii nie ma i nie było. Wszystkie to obostrzenia, regulacje, zamrażanie to szkodliwe wymysły.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Potwierdzono, że w mózgu jest ośrodek sterujący reakcjami immunologicznymi.
To kolejny krok "coraz bardziej wyrafinowanego chińskiego programu kosmicznego".
Szympansy i bonobo rozpoznają widocznych na zdjęciach członków stada niewidzianych od ponad 25 lat.
Jak na razie jego jednym przedstawicielem jest osa Capitojoppa amazonica.
Wilki z obrożami telemetrycznymi pomagają ujawniać przypadki wyrzucania padliny w lesie.