W Drodze Mlecznej wykryto gwiazdową czarną dziurę o rekordowo dużej masie
Astronomowie zapewniają, że miną one naszą planetę w bezpiecznej odległości.
Szympansy i bonobo rozpoznają widocznych na zdjęciach członków stada niewidzianych od ponad 25 lat.
Jak na razie jego jednym przedstawicielem jest osa Capitojoppa amazonica.
Wilki z obrożami telemetrycznymi pomagają ujawniać przypadki wyrzucania padliny w lesie.
Tuż po ostatnim takim odstrzale widywałem watahy złożone z 3-4 wilków, pojawiające się na granicy mojego miasteczka - były skrajnie wygłodzone, bo nie potrafiły zapolować na leśną zwierzynę. Naruszona też została ich naturalna struktura, bo najwidoczniej myśliwi odstrzelili w stadzie doświadczone osobniki, zostawiając młode wilki, które jeszcze nie potrafiły samodzielnie zorganizować polowania.
Łatwym łupem takich osłabionych drapieżników są psy i owce - i bynajmniej nie jest to ich wina, lecz skutek nieprzemyślanych działań człowieka. Pamiętajmy, że kita wilka dla myśliwego nadal stanowi cenne trofeum. I tutaj błędne koło się zamyka. W relacji do wilków wciąż kierujemy się emocjonalnymi stereotypami, zapominając o tym, że taka już natura wilka i że pełni on w przyrodzie ważną funkcję, odławiając chorą zwierzynę. Z dzisiejszych wyliczeń można wnioskować, że wilków w Polsce wcale nie jest za dużo. Nie dajmy się więc manipulować myśliwskiemu lobby.
Taniej "załatwić sobie" odszkodowanie, niż hodować bydlę licząc na niepewny dochód. Stąd ta masowość "ataków".
A "popolować" sobie na dzikiego wilka, jak podejrzewa Beszad, gdy jest pretekst też nie zaszkodzi. Jakaż to satysfakcja dla "prawdziwego faceta" na ścianie powiesić sobie "trofeum", czyż nie?