Podniebni szpiedzy
– Od małego lubiłem patrzeć na samoloty i wyobrażać sobie widok z góry. Z czasem zacząłem nimi latać, a niedawno kupiłem swojego drona. Mimo że ja pozostaję na ziemi, dzięki niemu mogę choć trochę poczuć się jak w chmurach – mówi pan Wojciech.