Jakie tajemnice kryją podziemia żorskiego kościoła, do których ostatnie wejście zamurowano pół wieku temu? Na rozwiązanie zagadki przyjdzie poczekać jeszcze ok. miesiąca - dowiadujemy się z "Dziennika Zachodniego". Badania prowadzą specjaliści z Zakładu Badań Nieniszczących z Krakowa.
Trzygodzinne badania georadarowe, które rozpoczęły się wczoraj w kościele farnym w Żorach (śląskie), wykazały, że w podziemiach są "jakieś tajemnicze pochówki". Historycy od lat zastanawiają się, kto może spoczywać w kościelnych kryptach.
- Podejrzewamy, że mamy zabytkowe grobowce rajców i duchownych, datowane od XVII do XIX w. - mówi "Dziennikowi" Jan Delowicz z żorskiego muzeum. Podobno w jednej z kaplic znajduje się pięć zabytkowych trumien.
Interpretacja odczytów komputerowych zajmie ok. dwóch tygodni. Następnie podziemia zostaną prześwietlone za pomocą mikrokamery, wprowadzonej do posadzki kościoła przez dwucentymetrowe otwory, która określi, ile dokładnie jest nagrobków.
Badania w kryptach żorskiego kościoła prowadzone są po raz pierwszy. Kosztują 10 tys. złotych. Sfinansowane są z miejskiego budżetu.
Zakłócenia spowodowane przez człowieka mają znacznie szerszy wpływ, niż wcześniej sądzono.
Dokumnent wskazuje m.in na wyzwania wynikające ze skutków innowacji.
Zwłaszcza niebezpieczne są matki, które bronią swojego potomstwa.
Hiszpańsko-australijski zespół opracował pionierską metodę rozkładu plastikowych śmieci.
Odkryte w Alpach i Arktyce mikroorganizmy potrafią rozkładać plastik w niskich temperaturach.
Do substancji perfluoroalkilowych (PFAS) zaliczane są tysiące syntetycznych związków chemicznych.