Na Filipinach z powodu przejścia tajfunu Haiyan zginęło kilkanaście tysięcy ludzi. Wciąż niewiele wiemy o tego typu zdarzeniach.
Zawsze w takiej sytuacji, a szczególnie gdy trwa światowa konferencja klimatyczna, pojawia się pytanie: czy szczególnie gwałtowny kataklizm ma związek z działalnością człowieka? Na to pytanie nie da się jednak odpowiedzieć. „Haiyan” był naprawdę potężny. Gdy znad Pacyfiku wdzierał się na Filipiny, miał średnicę 600 km, a w jego wnętrzu wiatr wiał z prędkością przeszło 300 km/h. Zwykle tajfuny są mniejsze i nie „niosą” tak ogromnej energii. Dlaczego akurat ten tak urósł? Nie wiadomo. Ale to nie powinno nikogo dziwić. Nie wiemy, dlaczego mgła pojawia się w konkretnym miejscu; nie wiemy, dlaczego przy wielu komórkach burzowych, burza tworzy się tylko w niektórych. W końcu nie potrafimy określić, czy i kiedy z chmury będzie padał deszcz albo śnieg.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.