Progi zwalniające, przejścia pod jezdną dla płazów czy odkrzaczanie poboczy, by poprawić widoczność - takie rozwiązania chciałby zastosować Biebrzański Park Narodowy wzdłuż 30-kilometrowej tzw. carskiej drogi. Celem jest ochrona unikalnej przyrody i poprawa bezpieczeństwa.
Biegnąca przez Biebrzański Park Narodowy i ostoje objęte ochroną w ramach sieci Natura 2000 tak zwana carska droga przyciąga turystów. Służy też ruchowi lokalnemu. Badania naukowe pokazują jednak, że droga ta pokrywa się z terytoriami zwierząt, np. łosi. Trasa przebiega również przez siedliska cennych gatunków roślin.
"Carska droga nie jest zwykłym szlakiem komunikacyjnym. Jest także obiektem historycznym i pełni ważne funkcje turystyczne, edukacyjne, krajobrazowe oraz przyrodnicze" - mówiła PAP wicedyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego Małgorzata Górska. "Wymaga więc szczególnej uwagi, by możliwe było pogodzenie jej różnorodnych funkcji" - dodała.
Wokół niedawno przeprowadzonego remontu nawierzchni carskiej drogi było wiele dyskusji różnych środowisk. Niektórym nie podobało się np., że poza nowym asfaltem nie wykonano innych prac, które miałyby wpływ na ochronę przyrody. Na drodze obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, choć nie wszyscy tego przestrzegają. Organizowano nawet społeczne akcje fotografowania tych, którzy jadą tamtędy z szybko. Na portalach społecznościowych wiosną zamieszczano też m.in. zdjęcia przejechanych przez auta płazów i gadów.
Biebrzański Park Narodowy przygotował zatem projekt "Ochrona rzadkich gatunków fauny i ich siedlisk, na które oddziałuje Carska Droga w Dolnym Basenie doliny Biebrzy". Chciałby na niego pozyskać ponad 4,1 mln euro z UE z programu Life i środki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Projekt jest już złożony do konkursu. Poparły go m.in. policja, starostwo w Mońkach (carska droga jest drogą powiatową), gmina Trzcianne, naukowcy z Wydziału Biologii Uniwersytetu w Białymstoku oraz Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków (OTOP). Inwestycje zaplanowano na lata 2015-2020.
W ramach projektu park chciałby zbudować na nasypie carskiej drogi trwałe wygrodzenia ochronne dla drobnych zwierząt, razem z systemem przepustów pod drogą. Pozwoliłoby to bezpiecznie migrować płazom oraz przyczynić się do mniejszej śmiertelności zaskrońców, które giną pod kołami aut. By nie niszczyć krajobrazu urządzenia te mają być niewidoczne z powierzchni drogi. Przewidziano również progi zwalniające w określonych miejscach. Projekt zakłada też usuwanie niepożądanej roślinności (np. krzewów), by poprawić bezpieczeństwo na drodze oraz bazę pokarmową dla zwierząt.
Park chciałby również na odcinku kilku kilometrów nanieść tzw. zimny asfalt. To nawierzchnia, która odbija promienie słoneczne, nagrzewa się mniej niż zwykła i np. zniechęca zaskrońce do wygrzewania się na drodze. Projekt przewiduje również wykonanie analizy wpływu hałasu na drodze na najcenniejsze siedliska ptaków.
"Zgromadzone dane potwierdzają okresowo bardzo wysoką śmiertelność zwierząt (głownie płazów i gadów) na drodze, a także wysokie ryzyko zderzenia pojazdów z występującymi tu licznie łosiami. Kierowcy muszą tu zachować najwyższą ostrożność i przestrzegać ograniczenia prędkości do 50 km/godz. Dzięki temu będą też mogli bezpiecznie podziwiać krajobrazy i przyrodę jednego z najdzikszych miejsc w Polsce i Europie" - mówi Górska.
Ekspert o Starship: loty, podczas których nie wszystko się udaje, są często cenniejsze niż sukcesy
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.