Alergia jest dżumą XXI wieku, w Polsce ponad 15 milionów ludzi cierpi na choroby alergiczne - powiedział PAP alergolog prof. Piotr Kuna. W miastach alergików jest pięć razy więcej niż na wsi.
Jak mówi prof. Kuna, w centrach dużych miast prawie 70 proc. dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym ma alergię.
"Niestety epidemia alergii związana jest głównie ze zmianą stylu życia. Przenieśliśmy się do miast, które są wybetonowane, wyasfaltowane. Pyłek, który na wsi pada na rzekę, na staw, na ziemię - znika. Natomiast pyłek, który pada na asfalt czy na beton trwa tam tak długo, dopóki deszcz nie spłucze go do kanalizacji. Okazuje się, że miasta powinny być budowane zupełnie inaczej" - tłumaczy alergolog.
"Miasto musi mieć rozwiniętą błękitno-zieloną infrastrukturę, tzn. systemy zieleni, ale też i wody. Wilgotność w powietrzu ogranicza liczbę pyłów zawieszonych, a przez to zmniejsza się ilość alergii i astmy - nawet trzykrotnie" - ocenia profesor Maciej Zalewski, ekohydrolog z Uniwersytetu Łódzkiego.
Trwa Światowy Tydzień Alergii, który w tym roku poświęcony jest chorobom alergicznym dróg nosowych.
Mają posiadać cechy prehistorycznego, wymarłego ponad 10 tysięcy lat temu gatunku, wilka strasznego.
Pozwala przewidzieć zwiększone ryzyko śmiertelności i incydentów sercowo-naczyniowych.
Zakłócenia spowodowane przez człowieka mają znacznie szerszy wpływ, niż wcześniej sądzono.
Dokumnent wskazuje m.in na wyzwania wynikające ze skutków innowacji.
Hiszpańsko-australijski zespół opracował pionierską metodę rozkładu plastikowych śmieci.
Odkryte w Alpach i Arktyce mikroorganizmy potrafią rozkładać plastik w niskich temperaturach.
Do substancji perfluoroalkilowych (PFAS) zaliczane są tysiące syntetycznych związków chemicznych.