Fragment książki "Wszechświat Jenny", Wydawnictwo WAM, 2005 .:::::.
A teraz porozmawiajmy o życiu. Jakimś cudem udało nam się wycisnąć z pierwotnej zupy plan budowy pojedynczej żywej komórki. Pierwsza komórka powstała prawdopodobnie około trzech i pół miliarda lat temu. Najprawdopodobniej żywiła się bezpośrednio złożonymi cząsteczkami gotującymi się w oceanach i miała znacznie prostszą budowę niż opisana wyżej komórka fabryka. Następnie jedna z tych karmiących się chemikaliami komórek wychwyciła substancje chemiczne potrzebne do fotosyntezy i tak oto powstała nowa istota, bezpośrednio zasilana przez światło gwiazd.
To oczywiście niezwykle szczęśliwy zbieg okoliczności, że na Ziemi było pod dostatkiem wody, światła słonecznego i dwutlenku węgla i że mogły się one połączyć w elementarnych żywych komórkach glonów tak, aby uformować dwa klocki, bez których nie można było tworzyć wyższych form życia. Chodzi o złożone związki węgla i o tlen.
Musiały jednak minąć miliardy lat, zanim udało się wytworzyć takie ilości tlenu i związków węgla, które pozwalały na zrobienie następnego kroku przewidzianego w planie. Z pierwotnymi oceanami było podobnie jak z gwiazdami gotującymi gwiezdny pył - przygotowały one następny poziom złożoności, który miał doprowadzić do powstania żywych organizmów wdychających tlen i zbudowanych w głównej mierze z węgla.
Zwolennik redukcjonizmu powiedziałby teraz: „No pewnie, że węgiel, tlen, woda, światło słoneczne, krew, oczy i wszystko inne jest zaprojektowane absolutnie prawidłowo, przecież istniejemy, prawda?” Chciałby przez to powiedzieć, że w każdej loterii jest zwycięzca, nawet jeżeli szanse na wygraną wynoszą jeden do tryliona. A zwycięzca wie tylko tyle, że wygrał i że dla niego było to łatwe, jakby tak właśnie miało być.
Ten redukcjonistyczny argument ma jednak tylko wtedy sens, jeżeli uzna się, że istnieje nieskończona ilość różnorodnych wszechświatów, a każdy z nich ma unikalny zestaw cząstek, sił, pierwiastków chemicznych, światła, praw fizyki i całej reszty. My wygraliśmy, ponieważ w naszym wszechświecie wszystko akurat ułożyło się prawidłowo.
Jeśli jednak będziemy się trzymać znanych nam naukowych faktów, to będziemy musieli przyznać, że nasz wszechświat, nasze elementarne cząstki i siły, nasza fizyka, nasz węgiel, nasza woda, nasze światło słoneczne i w ogóle wszystkie nasze rzeczy po prostu istnieją. W takim razie musimy się zgodzić, że alternatywne wszechświaty czy nieskończoność alternatywnych praw fizyki to tylko spekulacje, które przybrały formę naukowej mitologii.
Naukowa prawda o naszych elementarnych cząstkach i siłach, i w ogóle o wszystkich znanych nam rzeczach, jest taka, że wypełniają one cały nasz wszechświat i w elegancki, precyzyjny sposób tworzą życie, piękno i majestat naszej planety. Zwolennicy redukcjonizmu po prostu musieli stworzyć mitologię wielu wszechświatów. Inaczej nie mogliby uniknąć pewnego oczywistego wniosku. Takiego mianowicie, że jeżeli istnieje tylko jeden zbiór praw fizyki, to prawa te zostały zaplanowane tylko po to, żebyśmy mogli powstać.
Wróćmy jednak do naszego planu. Byłoby to zbyt proste, gdyby historia stworzenia kończyła się na oceanach pełnych ameb żywiących się substancjami chemicznymi. Dlatego też plan przewidywał istnienie procesu fotosyntezy, dzięki czemu mógł powstać ocean wypełniony związkami węgla i bogata w tlen atmosfera. W rezultacie możliwości projektowania stały się naprawdę interesujące.
Około 600 milionów lat później życie wytrysnęło w postaci wszystkich najważniejszych grup. Eksplozja kambryj-ska trwała nieco ponad 30 milionów lat - to bardzo niewiele w ewolucyjnej skali. Zycie rozwijało się z prędkością niespotykaną ani wcześniej, ani później. W tym czasie rozrosło się z kilku rodzin prostych oceanicznych stworzeń do niesłychanej obfitości złożonych roślin i zwierząt, które w stosunkowo krótkim czasie opanowały całą Ziemię. Ta eksplozja życia była najwyraźniej zasilana wielkimi zasobami tlenu i związków węgla, które były przygotowywane i akumulowane przez miliardy lat.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Badaczki ustaliły, że larwy drewnojada skuteczniej trawią plastik niż larwy mącznika.
Ekspert o Starship: loty, podczas których nie wszystko się udaje, są często cenniejsze niż sukcesy
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.