Fragment książki "Bóg, niepotrzebna hipoteza?", Wydawnictwo WAM, 2004 .:::::.
Zwrócić należy uwagę na trzy istotne kwestie:
a) erozyjny, rozsadzający i destabilizujący wpływ naukowej racjonalności w niektórych jej dziedzinach;
b) wynikającą z samego jej niewiarygodnego rozwoju paradok-salną łatwość przechodzenia przez współczesną technikę na teren etyki;
c) i wreszcie – to spojrzenie będzie miało charakter bardziej pozytywny – trzeba podkreślić stymulującą funkcję myśli naukowej w odniesieniu do refleksji teologicznej i stawiane jej przez naukę nowe wyzwania, torujące drogę dalszemu rozwojowi dogmatu chrześcijańskiego.
Wiara chrześcijańska zawsze dostrzegała potrzebę harmonizowania swego religijnego orędzia z otaczającą kulturą i wyra-żającymi ją pojęciami. Takie właśnie wyzwanie stawiał jej na początku pogański świat Greków i Rzymian, a później, w XIII wieku, odkrycie filozofii Arystotelesa. Poczynając od epoki renesansu, nauka zaczęła stopniowo określać strukturę myśli nowożytnego człowieka, toteż w łaśnie w kontekście nauki musiały się pojawić bliższe już naszych czasów trudności w spotkaniu wiary z kulturą. Nic dziwnego, że zainicjowany w XVI wieku dialog wiary z nauką miał burzliwy przebieg i wszystkim znane są niektóre związane z tym nazwiska: Galileusz, Kartezjusz, Darwin, Freud... Były w nim okresy konstruktywne, przynoszące po-głębienie, ale także – częściej, niestety – momenty ciemne, polemiczne i bolesne, z których wiara nie zawsze wychodziła umocniona. Jednak w ostatnich dziesięcioleciach nastąpiło, jak się twierdzi, zawieszenie broni, a miejsce utarczek zajął wzajemny szacunek, który usankcjonował Sobór Watykański II przez uznanie autonomii różnych dziedzin życia. Dzisiaj niektórzy utrzymują nawet, że problem nauka–wiara przestał istnieć, a miejsce dawnych polemik zajęła wzajemna pokojowa akceptacja... Dałby Bóg!
Otóż wbrew tej uspokajającej diagnozie, bardziej przenikliwi obserwatorzy twierdzą, że konflikt nadal istnieje, a nawet przybrał formy bardziej radykalne. I tak to uzasadniają: na skutek istotnych przesunięć punktów konfrontacji konflikt doznał nie-wątpliwie głębokich przeobrażeń. Dzisiaj nie spieramy się już o to, czy Ziemia obraca się wokół Słońca, czy na odwrót – to prawda! Ten ostrzejszy radykalizm polega na tym, że obecnie problemowi Boga i nadprzyrodzoności odmawia się jakiegokolwiek sensu w naukowych dyskusjach.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.