Młodsze rodzeństwo – zwykle – osiąga większe sukcesy zawodowe i szybciej pnie się po stopniach kariery. Tę prawidłowość można rozciągnąć szeroko poza rodziny i społeczeństwo.
Młodszemu często jest łatwiej. Z jednej strony obserwuje starszych i dzięki temu uczy się na cudzych – a nie swoich – błędach. Z drugiej strony poczucie, że ma nad sobą parasol, że w razie potknięcia może liczyć na pomoc, powoduje, że kolejne kroki robi z większą odwagą. To oczywiście statystyka, nie odnosi się do wszystkich przypadków. Ten syndrom młodszego brata można zaobserwować w wielu dziedzinach życia, w tym w nauce i rozwoju technologicznym. Jakiś czas temu, przy granicy z Birmą, Chiny otworzyły bardzo zaawansowany ośrodek, w którym będą symulowane i badane warunki, jakie panują na Marsie. Przy ośrodku znajduje się także makieta marsjańskiego habitatu, w której będą mogli ćwiczyć zdobywcy Czerwonej Planety. Całe pustynne otoczenie ośrodka do złudzenia przypomina powierzchnię Marsa.
Chiny rozwijają się szybciej, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Żeby uświadomić sobie to tempo, warto przypomnieć, że pierwszy Chińczyk znalazł się na orbicie dopiero w 2003 roku, 42 lata później niż pierwszy Rosjanin (Gagarin) i pierwszy Amerykanin (Shepard). Dzisiaj Chiny dawno wyprzedziły Rosję i gonią Amerykę. Kilka tygodni temu chiński lądownik Cheng4 wylądował na „odwrotnej” stronie Księżyca. W miejscu, w którym wcześniej nikt nie lądował. To nie był błahy sukces.
Co teraz? Jeszcze w tym roku na Księżyc poleci kolejna sonda, której celem będzie przywiezienie księżycowych próbek. W kolejnym roku zaplanowane jest lądowanie na Marsie. Z kolei za 2,5 roku, jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zostaną wyniesione na orbitę i złożone tam elementy chińskiej stacji orbitalnej Tiangong. Stacji, która będzie miała stałą załogę.
Program kosmiczny Chin to typowy przykład syndromu młodszego brata. Młodsze rodzeństwo rozwija się szybciej i często dochodzi dalej, bo przyglądając się starszemu, nie popełnia błędów i korzysta z doświadczeń. Ma też większy rozmach i stać je na większą fantazję i oryginalność. Zdarza się, że takie podejście pozwala młodszemu prześcignąć starszego. Mimo że ten starszy ma większe doświadczenie. Doświadczenie to jedno, ale osiągnięcia – jak widać – to co innego. Wyścigi wygrywa się jednak osiągnięciami, a nie doświadczeniem.
Ekspert o Starship: loty, podczas których nie wszystko się udaje, są często cenniejsze niż sukcesy
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.