Są ich tysiące i można odnieść wrażenie, że wyparły nasze biedronki, siedmiokropki. To wrażenie jest jak najbardziej słuszne. Tak zwane azjatyckie biedronki nie mają naturalnych wrogów. Skąd się u nas wzięły?
Sami je sprowadziliśmy. Tak, tak. One do Europy same nie przyleciały. Sprowadziliśmy je na duże plantacje, aby zjadały mszyce. Robią to szybciej i lepiej niż nasze rodzime gatunki biedronek. A gdy mszyc zabraknie, zjadają jajka i larwy biedronek, które zamieszkują Europę naturalnie. W ten sposób ten inwazyjny gatunek pozbywa się konkurencji, a równocześnie sam zaspokaja swoje potrzeby. Co ciekawe, biedronki azjatyckie były sprowadzane do Europy przynajmniej trzy razy i dopiero za trzecim razem ich hodowla wymknęła się spod kontroli.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Opracowano je z pomocą ochotnika, który w czasie swojego życia został ugryziony kilkaset razy.
Ok. 2,1 mln. nigeryjskich dzieci nie otrzymało ani jednej rutynowej dawki szczepień ochronnych.
NASA poinformowała o nowych wynikach badań z misji kosmicznej Juno.
Otyłość dziecięca stanowi coraz większe wyzwanie na całym świecie.
Jedno mrugnięcie to dla nich 20 metrów, na których wiele może się wydarzyć.
Istotny jest zarówno rodzaj utworów, jak i poziom decybeli w kabinie pojazdu.