Uczelnie zaczynają przywracać wybrane zajęcia stacjonarne dla studentów i doktorantów. Obowiązują m.in. dezynfekcja, maseczki, wietrzenie pomieszczeń, bezpieczne odstępy między stanowiskami pracy i harmonogram, który pozwoli pracować w mniejszych grupach. Stan zdrowia prowadzących zajęcia ma być "monitorowany".
W poniedziałek (25 maja) weszło w życie rozporządzenie resortu nauki w sprawie czasowego ograniczenia funkcjonowania niektórych podmiotów systemu szkolnictwa wyższego i nauki w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19. Zgodnie z rozporządzeniem do 30 września br. wszędzie tam, gdzie tylko to możliwe, zajęcia dla studentów i doktorantów mają się odbywać zdalnie. Jeśli jednak zajęć ze względu na ich specyfikę nie można przeprowadzić w sposób zdalny - to dopuszczono ich prowadzenie w siedzibach uczelni lub filiach, niezależnie od roku studiów. Analogicznie jest w przypadku doktorantów.
Pierwsze stacjonarne zajęcia dla studentów i doktorantów na warszawskich uczelniach już ruszyły, m.in. na Uniwersytecie Warszawskim, w pracowni konserwacji ceramiki na Wydziale Archeologii UW. "Na Wydziale Geologii zajęcia zaplanowano w czerwcu. Grafiki w innych jednostkach jeszcze nie zostały opublikowane na stronach" - poinformowała PAP Katarzyna Łukaszewska z biura prasowego uczelni.
"W formie stacjonarnej prowadzone będą jedynie zajęcia praktyczne, które wymagają fizycznej obecności studentów na uczelni (np. laboratoryjne, terenowe) i są niezbędne do realizacji programu kształcenia. Zgodnie z rekomendacjami dla jednostek, zajęcia praktyczna można także (jeśli to możliwe) przenieść na kolejny rok studiów (nie dotyczy to studentów, którzy w tym roku studia kończą i jest im to niezbędne do zakończenia kształcenia)" - poinformowała Łukaszewska.
Biuro prasowe UW, zapytane o kształt i formę zajęć stacjonarnych poinformowało, że kierownicy jednostek dydaktycznych opracowują obecnie harmonogramy zajęć praktycznych dla poszczególnych kierunków studiów. Są one przygotowywane są w taki sposób, aby w czasie zajęć i przerw zapewnić przestrzeganie reguł sanitarnych. "Zarządzenie rektora UW przypomina też, że wszyscy pracownicy, doktoranci, studenci oraz słuchacze zobowiązani są do przestrzegania zaleceń wydawanych przez Głównego Inspektora Sanitarnego" - podkreślono.
Zgodnie z zaleceniami GIS, opublikowanymi w połowie maja, na zajęcia laboratoryjne studenci i wykładowcy nie powinni wnosić np. plecaków czy telefonów. Konieczne też będzie np. wietrzenie pomieszczeń co godzinę i dezynfekcja m.in. miejsc siedzących po każdych zajęciach. Miejsca siedzące i powierzchnie dotykowe, a także używany sprzęt (również ten należący do studentów) należy dezynfekować przed i po każdych zajęciach.
Na Politechnice Warszawskiej pierwsze zajęcia stacjonarne ruszą 1 czerwca. Jak poinformował PAP prorektor ds. studiów PW prof. Krzysztof Lewenstein, pięć z piętnastu wydziałów zrealizowało w pełni plan zajęć w formie zdalnej. Natomiast tzw. wydziały "twarde technicznie", ze względu na specyfikę zajęć, miały ograniczone możliwości w tym zakresie, gdyż niektóre z laboratoriów wymagają obecności studentów na miejscu. Prorektor szacuje, że jest to ok. 10-15 proc. wszystkich zajęć. Zapowiedział, że zajęcia stacjonarne będzie można odrobić w późniejszym czasie. Politechnika uzna nieobecność studentów na nich za niezawinioną - wynika z informacji przekazanych przez prorektora.
"Zajęcia w uczelni nie będą organizowane +na hurra+ i po staremu. Wszystko odbędzie się w sposób absolutnie kontrolowany. Dziekani, dyrektorzy instytutów i kierownicy pracowni i laboratoriów będą decydować o tym, w jakiej sekwencji i w jakich liczbach studenci pojawią się na wydziałach" - zaznaczył prorektor.
Jak dodał, wytyczne dotyczące prowadzenia zajęć na uczelni opracowywano przez miesiąc w oparciu o wytyczne Ministerstwa Zdrowia i GIS. W każdej sali dydaktycznej muszą znajdować się środki dezynfekujące na bazie alkoholu, między stanowiskami dydaktycznymi zapewnić należy odległość 1,5 m, a stan zdrowia prowadzących zajęcia ma być "monitorowany" - to niektóre z wytycznych wynikających z zarządzenia rektora PW.
Zajęcia w formie stacjonarnej potrwają - jeśli będzie taka potrzeba - aż do września. Będą się odbywać równolegle z sesją.
W Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego (SGGW) na trzech z trzynastu wydziałów udało się w całości zrealizować program studiów w sposób zdalny - powiedział PAP rzecznik uczelni Krzysztof Szwejk. "Wynika to z tego, że nie musiały być na nich przeprowadzone ćwiczenia laboratoryjne" - dodał. Część z zajęć musi się jednak odbyć i ich zaliczenie jest warunkiem ukończenia roku. Dla tych studentów SGGW przygotowała miejsca w swoich domach studenckich. Władze uczelni przewidują, że zajęcia potrwają do końca sierpnia.
"Zajęcia są rozkładane w czasie, po to żeby nie doszło do nagromadzenia osób w salach i laboratoriach" - podkreślił rzecznik SGGW.
W sumie w zajęciach stacjonarnych weźmie udział w najbliższych miesiącach kilka tysięcy żaków - szacuje Szwejk. Studenci i doktoranci z SGGW mają wybrane zajęcia stacjonarne na ok. 30 kierunkach, na różnych latach studiów.
Uczelnia kieruje się wytycznymi GIS-u. Wszyscy uczestnicy zajęć będą musieli założyć maseczki. W salach przewidziano, że będzie o połowę mniej studentów - po to, by mogli zachować między sobą odległość 2 m.
Na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym nie podjęto jeszcze decyzji dotyczącej ewentualnego wznowienia zajęć stacjonarnych. Być może zmieni się to pod koniec tego tygodnia - przekazała PAP rzecznik prasowy WUM Marta Wojtach.
Nie było potrzeby dodatkowego elektrycznego zasilania ze strony błyskawic.
Rośnie problem nadużywania opioidowych leków przeciwbólowych.
Kiedyś stada wróbli liczyły po kilkaset osobników, dziś widok kilkudziesięciu jest rzadkością.
Archeolodzy o odkryciach dawnego królestwa Kaabu w Gwinei Bissau.
Pomoże nam to lepiej znieść kolejną zmianę czasu na letni. Już w najbliższy weekend.