W Stanach Zjednoczonych odnotowano 63872 nowe przypadki zakażenia koronawirusem w ciągu doby - poinformował w niedzielę wieczorem czasu miejscowego Uniwersytet Johnsa Hopkinsa w Baltimore.
Tym samym w USA, kraju najbardziej dotkniętym Covid-19, łączna liczba potwierdzonych przypadków infekcji wzrosła do ponad 3 mln 762 tysięcy.
W ciągu ostatniej doby z powodu koronawirusa zmarło w Stanach Zjednoczonych 514 osób, zwiększając liczbę ofiar śmiertelnych do 140 474.
Przez ostatnie sześć dni każdej doby w USA odnotowywano ponad 60 tysięcy nowych zakażeń, z najwyższą liczbą 77 638 przypadków w piątek.
Od kilku tygodni Stany Zjednoczone zmagają się z wybuchem epidemii na południu i zachodzie kraju. W Teksasie i Arizonie lokalne władze zamówiły specjalne ciężarówki chłodnie do przechowywania zwłok, by odciążyć kostnice.
Cieszący się ogromnym szacunkiem w Stanach Zjednoczonych główny epidemiolog kraju Anthony Fauci ostrzegł niedawno, że dobowy przyrost zakażeń będzie wkrótce sięgał 100 tys., "jeśli Amerykanie nie zewrą szeregów walce z koronawirusem".
Według Fauciego niektóre stany odstąpiły od restrykcji zbyt pośpiesznie, pozwalając by epidemia wróciła z nową siłą.
Zakłócenia spowodowane przez człowieka mają znacznie szerszy wpływ, niż wcześniej sądzono.
Dokumnent wskazuje m.in na wyzwania wynikające ze skutków innowacji.
Zwłaszcza niebezpieczne są matki, które bronią swojego potomstwa.
Hiszpańsko-australijski zespół opracował pionierską metodę rozkładu plastikowych śmieci.
Odkryte w Alpach i Arktyce mikroorganizmy potrafią rozkładać plastik w niskich temperaturach.
Do substancji perfluoroalkilowych (PFAS) zaliczane są tysiące syntetycznych związków chemicznych.