Poprzez wprowadzanie zmian w metabolizmie komórek, wirus SARS-CoV-2 może wyrządzać szkody nie tylko w płucach, ale także m.in. w sercu i nerkach - informują naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles, którzy badali wpływ wirusa na organizm myszy.
Ich wnioski ukazały się w piśmie "JCI Insight" (DOI: 10.1172/jci.insight.145027).
Myszy zmodyfikowano tak, aby w ich organizmie występowało białko ACE2, umożliwiające zakażenie (gryzonie posiadają wariant tego białka nierozpoznawany przez wirusa, dlatego w naturalnych warunkach zdrowe osobniki po kontakcie z wirusem nie chorują).
Połowie gryzoni zrobiono zastrzyk wprowadzający SARS-CoV-2 do krwioobiegu. W ciągu siedmiu dni wszystkie zakażone myszy przestały jeść, ruszać się i straciły średnio około 20 proc. masy ciała. Ponadto zaobserwowano u nich zmiany w obrębie układu odpornościowego, obrzęk mięśnia sercowego i osłabienie śledzony. Analogiczne objawy występują u pacjentów z COVID-19 o bardzo ciężkim przebiegu.
Dalsze analizy wykazały, że wirus spowodował zatrzymanie tzw. cyklu kwasów trikarboksylowych (TCA) - szeregu reakcji biochemicznych generujących energię w komórkach serca, nerek, płuc i śledziony.
Niektóre zmiany, które zaszły w narządach zakażonych myszy, miały długotrwały charakter. Poza tymczasowymi zmianami w aktywności genów, wirus spowodował trwałe zmiany epigenetyczne (zmiany ekspresji genów).
"Zrozumienie tego, w jaki sposób wirus przejmuje kontrolę nad komórkami, może pomóc opracować metody leczenia i zapobiegania niewydolności narządów w wyniku COVID-19" - komentuje dr Arjun Deb, autor badań.
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.