W środę zostaną podane dane o ponad 350 przypadkach zakażeń koronawirusem. To wzrost o ponad 50 proc. w stosunku do poprzedniego tygodnia - poinformował w środę w RMF FM szef resortu zdrowia Adam Niedzielski.
Szef resortu zdrowia, pytany o jego prognozy na temat czwartej fali, odparł, że obecnie nie mamy dużej liczby zakażeń w Polsce, ale są zauważalne regularne wzrosty zakażeń, które utrzymują się na poziomie 20-25 proc. przy porównaniu tydzień do tygodnia.
"Dzisiaj będzie ponad 350 przypadków, co w stosunku do poprzedniego tygodnia oznacza ponad 50-procentowy wzrost, więc może dobrze, że jest to taki sygnał, który ma nas zdyscyplinować i przypomnieć o tym, że pandemia cały czas jest z nami" - powiedział Niedzielski.
Podkreślił, że z uwagi na liczbę osób zaszczepionych czwarta fala nie będzie takim obciążeniem dla systemu służby zdrowia jak poprzednie.
"Ci co się nie zaszczepili, są o wiele bardziej narażeni na te najgorsze konsekwencje" - stwierdził Niedzielski.
"Więcej ludzi jest zabezpieczonych, na pewno ta fala pandemii będzie się w mniejszym stopniu przekładała na liczbę hospitalizacji i zgonów" - dodał minister zdrowia.
We wtorek Ministerstwo Zdrowia podało, że nadania potwierdziły 285 nowych zakażeń koronawirusem, a zmarło pięć osób z COVID-19.
Tydzień temu, 24 sierpnia, MZ informowało o 233 nowych zakażeniach, a dwa tygodnie temu, 17 sierpnia, o 221 przypadkach.
Nowe zakażenia - o których poinformowano we wtorek - wykryto u osób z województw: mazowieckiego (45), małopolskiego (37), lubelskiego (28), łódzkiego (28), zachodniopomorskiego(20), śląskiego (19), wielkopolskiego (18), podkarpackiego (16), podlaskiego (16), pomorskiego (15), dolnośląskiego (9), świętokrzyskiego (9), warmińsko-mazurskiego (9), kujawsko-pomorskiego (6), opolskiego (5) i z lubuskiego (2).
Łącznie od 4 marca ub.r., gdy wykryto w Polsce pierwsze zakażenie SARS-CoV-2, potwierdzono 2 888 670 przypadków. Zmarło 75 345 osób z COVID-19.
Zmiany te przynajmniej częściowo mogą być odwracalne, ale dopiero w dłuższym okresie.
Jako główną przyczynę tej poprawy wskazuje się zmniejszenie emisji przemysłowych.
Jedno mrugnięcie to dla nich 20 metrów, na których wiele może się wydarzyć.
Istotny jest zarówno rodzaj utworów, jak i poziom decybeli w kabinie pojazdu.