Z zakończonej dorocznej inwentaryzacji lasów Podkarpacia wynika, że żyje w nich m.in. 277 żubrów, 9,8 tys. jeleni, 470 wilków i 8,3 tys. bobrów. Według leśników świadczy to o dobrym stanie lasów, ale też podnosi koszty upraw i ogranicza występowanie ptaków.
"Lasy podkarpackie to jedna z najważniejszych krajowych ostoi dzikiej zwierzyny. Nigdzie poza Podkarpaciem nie występuje tak pełna gama wielkich drapieżników i największych roślinożerców, łącznie z żubrem, łosiem i jeleniem" - powiedział rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek.
W lasach Podkarpacia żyje 470 wilków, 130 niedźwiedzi, 240 rysi, 150 żbików oraz 277 żubrów.
Mniejsze pogłowie żubrów (wcześniej było ich 300) to wynik m.in. przejścia kilkunastu osobników na stronę ukraińską oraz chorób, np. gruźlicy.
Spadła też liczebność lisów, których naliczono 10,4 tys., czyli o 400 mniej niż przed rokiem.
Z przeprowadzonego przez leśników spisu wynika też, że w lasach Podkarpacia bytuje m.in. 9,8 tys. jeleni, 36,8 tys. saren, 8 tys. dzików i 140 łosi.
Dość licznie na Podkarpaciu występują mniejsze drapieżniki: kuny - 5,4 tys., borsuki - 2,4 tys., wydry - 2,6 tys., tchórze - 3 tys. i jenoty - 2,1 tys.
Wzrost liczebności mniejszych drapieżników ogranicza występowanie ptaków, zwłaszcza tych gniazdujących na ziemi. W efekcie doliczono się o 2 tys. mniej kuropatw i o 400 mniej bażantów niż rok temu. Tych pierwszych na Podkarpaciu naliczono 9,3 tys., a bażantów 17,9 tys.
Szybko natomiast przybywa bobrów. Dwa lata temu było ich 5,3 tys., w ubiegłym roku - 7 tys., a obecnie już - 8,3 tys.
Zdaniem leśników wysoka liczebność dzikiej zwierzyny świadczy o dobrym stanie lasów Podkarpacia, ale podnosi też koszty upraw leśnych i rolnych. Nadleśnictwa na Podkarpaciu wydadzą w tym roku 4 mln zł tylko na zabezpieczenie sadzonek przed zgryzaniem przez jeleniowate, w 2011 r. było to - 3,5 mln zł, a rok wcześniej - 3 mln zł.
System rakietowy SLS i kapsuła Orion, które zabiorą załogę w kosmos, są już prawie gotowe.
Obserwacja tych miejsc jest wyjątkowo trudna z powodu gęstych chmur pyłu i gazu.
Odkrycie pokazuje, że BMI nie jest i nie powinien być jedynym wskaźnikiem stanu zdrowia.
Astronomiczna jesień przychodzi w różnych dniach między 21 a 24 września i o różnych godzinach.
Tak wynika z analizy obejmującej dane ponad 4 mln dorosłych osób z Europy i USA.
Czyli skąd rośliny na całym kontynencie wiedzą, czy dany rok będzie nasienny czy nie?
Chińscy naukowcy odkryli mech, który może znieść warunki typowe dla Marsa.