Okazało się, że ogólnie więcej osób wymaga hospitalizacji.
Najnowsze dane dotyczące COVID-19 w Anglii zaprzeczają podejrzeniom, że obecnie do szpitali częściej przyjmowani są chorzy w młodym wieku. Po prostu zwiększyła się liczba hospitalizacji z powodu tej choroby we wszystkich grupach wiekowych - wynika z danych Public Health England.
Pracownicy medyczni w Anglii zgłaszali, że do szpitali częściej niż podczas pierwszego lockdownu przywożeni są pacjenci z COVID-19, będący w młodym wieku, w tym osoby dwudziesto- i trzydziestoletnie, jak też nastolatki - informuje BBC News. Jednak najnowsze dane Public Health England temu zaprzeczają. Wynika z nich, że jest to złudzenie wynikające z tego, że podczas drugiej fali pandemii było więcej chorych we wszystkich grupach wiekowych, w tym również ludzi młodszych wiekiem.
Struktura wiekowa pacjentów się nie zmieniła. Nadal na COVID-19 najczęściej chorują osoby po 65. roku życia, a najwięcej ofiar jest wśród osiemdziesięciolatków. Według Public Health England 40 proc. przyjęć do szpitali z powodu COVID-19 przypada na osoby w wieku 18-64 lat i tyle samo (40 proc.) dotyczy pacjentów od 65. do 84. roku życia. Pozostałe 20 proc. hospitalizacji dotyczy chorych powyżej 85 lat.
Najmniejszą grupę pacjentów stanowią dzieci i nastolatki do 17. roku życia. Na tę grupę wiekową przypada zaledwie 1 proc. hospitalizacji z powodu COVID-19. Tylko nieliczni z nich wymagają pobytu na oddziale intensywnej terapii. Podobnie jest w przypadku osób młodych, u których ryzyko ciężkiego przebiegu tej choroby jest niewielkie. W grudniu 2020 r. w przypadku pacjentów w wieku 15-44 lat zaledwie jedna osoba na 100 tys. mieszkańców była w stanie krytycznym.
Prof. Russel Vinter z Royal College of Paediatrics and Child Health zwraca uwagę, że złudzenie częstszego występowania COVID-19 u dzieci może wynikać też z tego, że zimą częściej chorują one z powodu wszelkich zakażeń. Jednak COVID-19 proporcjonalnie częściej u nich nie występuje w porównaniu do okresu z pierwszego lockdownu.
Również zgony u dzieci i ludzi młodych rzadko się zdarzają. Według danych Imperial College London wśród pacjentów z COVID-19 przed 40. rokiem życia ryzyko śmierci wynosi zaledwie 0,1 proc. W przypadku osób w wieku powyżej 80 lat przekracza ono 5 proc. Jeśli ofiarami koronawirusa SARS-CoV-2 były osoby przed 40. rokiem życia, to w 80 proc. przypadków dotyczyło to pacjentów z chorobami współistniejącymi, takimi jak schorzenia sercowo-naczyniowe i cukrzyca.
Potwierdza się natomiast, że COVID-19 częściej ciężko przechodzą mężczyźni. Spośród 10 tys. pacjentów przebywających na oddziale intensywnej terapii w ostatnich czterech miesiącach 2020 r., dwukrotnie więcej było mężczyzn niż kobiet. Najczęściej byli oni w wieku powyżej 60 lat. (PAP)
Zbigniew Wojtasiński
Cyfryzacja może się stać fałszywym bogiem, który dyktuje ludziom, co powinni myśleć i robić.
W ludzkim wykonaniu utworu muzycznego urzeka nas właśnie to, co nie jest "komputerowe".
Ślady tej ludności odnajdują w Jaskini pod Huczawą polscy archeolodzy.
System rakietowy SLS i kapsuła Orion, które zabiorą załogę w kosmos, są już prawie gotowe.
Obserwacja tych miejsc jest wyjątkowo trudna z powodu gęstych chmur pyłu i gazu.
Odkrycie pokazuje, że BMI nie jest i nie powinien być jedynym wskaźnikiem stanu zdrowia.
Czyli skąd rośliny na całym kontynencie wiedzą, czy dany rok będzie nasienny czy nie?
Chińscy naukowcy odkryli mech, który może znieść warunki typowe dla Marsa.