Archeolodzy odnaleźli na dnie Morza Bałtyckiego u wybrzeży Szwecji pozostałości drewnianych pułapek na ryby sprzed około 9000 lat - informuje serwis internetowy BBC News.
Odkrycia dokonali naukowcy z Uniwersytetu Sodertorn we Flemingsbergu specjalizujący się w archeologii podwodnej, na stanowisku położonym na południowym wybrzeżu Szwecji, w regionie Skania, na dnie prehistorycznej doliny rzeki Verke obecnie zalanej przez morze.
Archeolodzy odkryli na głębokości od 5 do 12 metrów pozostałości siedmiu pułapek na ryby w kształcie koszy, uplecionych z leszczynowych drążków o grubości ludzkiego palca.
Datowanie próbek pobranych z jednego z koszy wykazało, że pochodzi on sprzed około 9 000 lat, czyli z okresu przed zalaniem doliny przez wody Bałtyku.
Zdaniem prof. Johana Ronnby z Uniwersytetu Sodertorn pułapki mogą być najstarszym na świecie znaleziskiem tego typu związanym z połowem ryb.
Jak poinformował archeolog Arne Sjostrom, znalezisko mogło służyć mieszkańcom doliny jako stacjonarna pułapka na ryby; podobne były umieszczane na dnie rzek i używane przez ludzi w różnych częściach świata od tysięcy lat.
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.